Kilkanaście minut po 16.00 wozy strażackie pędziły na ulicę Hażlaską. Zgłoszono pożar w garażach.
Ogień – przyczyna jest nieznana – pojawił się w jednym z blaszanych garaży. Ratownicy sprawnie uporali się z “czerwonym kurem”. Po otwarciu garażu (trzeba było przeciąć zawiasy uchylnego skrzydła) stwierdzono, że w środku nie ma samochodu.
W akcji uczestniczyło sześć zastępów. Połowa przemieściła się na miejsce akcji wprost spod Wzgórza Zamkowego, gdzie miał miejsce fałszywy alarm.
Autorem zdjęć jest Krzysztof Marciniuk.