Wydarzenia Cieszyn

Cieszyńska górka Cieślarówka. Plany inwestycyjne są, ale…

Fot. Krzysztof Marciniuk

Przysłowiowe morze atramentu poszło na pisanie o teraźniejszości i przyszłości Cieślarówki w Cieszynie. Temat poruszany był wielokrotnie na łamach tygodnika „Głos Ziemi Cieszyńskiej”. Z projektów i planów, jak dotąd nic konkretnego nie wyszło. A mieszkańcy nadolziańskiego grodu, chcieliby wiedzieć, czy ten atrakcyjny teren rekreacyjny, stanie się wreszcie czymś więcej, niż tylko dziką łąką.

Krótki spacer po Cieślarówce nasuwa spostrzeżenie, że brakuje tutaj ręki gospodarza. Widać to szczególnie na wyłożonej betonową kostką ścieżce i schodkach prowadzących od strony osiedla ZOR w kierunku centrum miasta. Większość stopni porasta trawa, niektóre z nich niebezpiecznie wystają do przodu. W dolnej części spływa po nich woda wydostająca się spod ścieżki, czyniąc ten kilkudziesięciometrowy odcinek bardzo niebezpiecznym, z uwagi na błoto i śliską górną warstwę. Na górze, obok skarpy przeznaczonej na parkowanie pojazdów, stoi strasząca swoim wyglądem maszyneria leciwego wyciągu orczykowego. Unieruchomione kilka lat temu urządzenie coraz bardziej rdzewieje, a budka obsługi służy do wyżycia się domorosłym amatorom malowania sprayem. Pokryty trawą teren stoku zamienił się w łąkę kwietną. Być może to celowy zabieg, żeby zaoszczędzić na koszeniu.

Tyle reporterskich spostrzeżeń, po których trzeba postawić pytanie: Co dalej z Cieślarówką? Byliśmy więc ciekawi, podobnie jak nasi czytelnicy, co w tej kwestii mają do powiedzenia władze miasta?  Jak wynika z informacji przekazanej naszej redakcji przez Katarzynę Koczwarę, rzecznik prasową cieszyńskiego magistratu, sprawa Cieślarówki była przedmiotem posiedzenia Doraźnej Komisji Rady Miejskiej Cieszyna do spraw sportu. Odbyło się ono 24 lutego tego roku, służąc zapoznaniu się przez radnych z propozycjami zagospodarowania stoku narciarskiego „Cieślarówka”, oraz analizie kosztów poszczególnych rozwiązań. I na tym posiedzeniu, 9 miesięcy temu, komisja przyjęła koncepcję tego, co na Cieślarówce ma się zmienić.

Po pierwsze: dobudowanie ciągów pieszych w kierunku ulic Chrobrego oraz Żwirki i Wigury, co już zrealizowano, i budowę parkingu od strony ulicy Hallera. Po drugie, na samej Cieślarówce ma powstać skatepark o przybliżonej powierzchni 200 mkw. Po trzecie: przebudowa toru ziemnego dla narciarzy, snowboardzistów i rowerzystów. Po czwarte: likwidacja ścieżki zdrowia oraz postawienie toru do streetworku w miejscu obecnie zniszczonej owej ścieżki. Po piąte: miejsce piknikowe, na przykład wiata piknikowa, grill kamienny, stoły i ławy umiejscowione w górnej części stoku przy ciągu pieszym. Wreszcie, po szóste: bezpieczny plac zabaw, przy miejscu piknikowym, z wykorzystaniem naturalnego spadku stoku.

A co z rachitycznym wyciągiem? Stanowisko członków komisji odnośnie zakupu nowego wyciągu narciarskiego było negatywne. Przyjęto jednak wniosek o zamontowanie na jego miejscu zjazdu linowego, tzw. „tyrolki” o długości 100 – 200 metrów. Do tego ma powstać park linowy.
Najważniejsza kwestia, czyli termin realizacji i koszty, pozostają jako niewiadome. – W jakiej formie harmonogram będzie realizowany, będzie wiadomo, kiedy zostaną określone zadania w budżecie na 2021 rok – zaznacza Katarzyna Koczwara.

I tutaj można mieć obawy, czy w „koronawirusowych” przyszłorocznych planach finansowych miasta, Cieślarówka zostanie uwzględniona. Oby jednak tak…

google_news
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Ech..
Ech..
4 lat temu

Dno – Likwidować, likwidować … to mentalność PO , oni nic nie umią, nawet za komuny kultowy wyciąg funkcjonował !