To już drugie kolejne lato, gdy w śródmieściu Bielska-Białej funkcjonują tak zwane zielone wyspy, czyli ogromne kolorowe donice ustawione w betonowej miejskiej przestrzeni.
Znajdująca się w nich roślinność nie tylko nadaje miastu kolorytu, lecz także czyni takie miejsca przyjemniejszymi w upalne dni. A to nie wszystko. Dominującym elementem roślinnym w każdej z ulicznych donic jest okazały klon palmowy. Jednak oprócz drzewek, w niektórych donicach wysiano też aromatyczne zioła oraz poziomki – czyniąc z nich swego rodzaju małe ogrody pachnące miętą i melisą. Umieszczone wśród ziół i krzaczków poziomek drewniane tabliczki z informacją wręcz zachęcają – w sympatyczny rymowany sposób – mieszkańców, aby korzystali z tych darów natury.
Może idąc za tym przykładem dobrym posunięciem byłoby tworzenie na terenie miasta nie tylko łąk kwietnych czy kwiatowych klombów, lecz także ogrodów i grządek ziołowych. Nie dość, że takie miejsca pięknie by wyglądały i pachniały, to jeszcze jaki byłby z nich pożytek…
Widzimy tutaj nową odmianę kubcińskiego 😀 zostałeś skutecznie spacyfikowany heehehehe
Nieprawda, Hermenegilda została zatlantykowana i jest nie gorsza od dorsza.
Aby wziąć zioło, brakuje naczelnego zioła, pochwał nie byłoby końca.
nick. Wymyśl coś dłuższego np. Konstantynopolitańczykowianeczka lub konstantynopolitańczykiewiczówna. A może po prostu Stambułka.
Za atrakcje się u mnie płaci, nic lepszego nie może być. Ale widzę, że masz szansę być atrakcyny/a.
za jakieś domniemane określenia. Płać mi za odpowiedzi, bo nic lepszego być nie może.
podaj nr konta, staniesz się atrakcyjną atrakcją.
Na pewno nic więcej nie zapomniałeś/aś? Pomyśl o swoim nicku, który łatwo ma szansę być dłuższym od mojego. Możesz to robić za każdym razem włączając coraz dłuższe części zdań do nicka. Pestka.
bo nicku nie używam. Wystarczy, że jest/są osoby, które najdłuższego nicku łakną tak samo, jak uwagi i dla tej uwagi zrobią wszystko, by pod uwagą być i brzmieć tylko dlatego, by posty były.