Wydarzenia Wadowice

Co z gorzelnią ?

Obok spytkowickiego zamku znajduje się budynek starej gorzelni. Obiekt niszczeje, a przecież zasługuje na lepszy los. Archiwum Narodowe w Krakowie nie jest w stanie przeznaczyć pieniędzy na remont tej zabytkowej budowli, zwłaszcza w sytuacji, gdy zamierza się stąd za parę lat wyprowadzić. Pisaliśmy już o spytkowickim zamku, który jest wyremontowany i po zmianie użytkownika może, bez większych nakładów, służyć na cele publiczne. Wójt Spytkowic Mariusz Krystian przymierza się do urządzenia tutaj siedziby lokalnego samorządu. A co ze starą gorzelnią? Zapytaliśmy o to nie tylko wójta.

– W tak zwanej gorzelni widziałbym siedzibę Centrum Kultury czy biblioteki – odpowiada Mariusz Krystian. – Oczywiście nie jest to zadanie na dziś. Musimy też poszukać środków zewnętrznych na przeprowadzenie remontu. Wówczas w zamku mielibyśmy centrum administracyjne z siedzibą Urzędu Gminy oraz zakładów podległych, a obok kulturę. Pomysł ma także Marek Gajowy, radny, społecznik działający na rzecz ratowania zabytków. Zapowiada utworzenie fundacji lub stowarzyszenia, których jednym z pierwszych kroków byłoby podjęcie wysiłków na rzecz renowacji gorzelni. – Spróbujemy namówić jakieś zakłady czy firmy, aby przyjrzały się temu obiektowi pod kątem zainwestowania – mówi. – W ostatnich latach powstają lokalne browary. Może stara gorzelnia nadawałaby się do produkcji piwa regionalnego?

Ciekawe informacje przekazał nam także Henryk Maj, mieszkaniec Spytkowic, który był zastępcą kierownika renowacji zamku. – Istniały plany zagospodarowania starej gorzelni. Budynek ten miał być połączony z zamkiem przewiązką. W zamku przewidywano urządzenie sali konferencyjnej, a w gorzelni hotelu wraz z restauracją. Zabrakło jednak pieniędzy. Zdaniem spytkowiczanina warto wrócić do pomysłów sprzed lat. Zamek jest bowiem kosztowny w utrzymaniu i powinna towarzyszyć mu część komercyjna pozwalająca na zarabianie. Prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Spytkowickiej Teresa Sztaba podkreśla, że kierowane przez nią stowarzyszenie od dawna interesuje się zamkiem i terenem przyzamkowym. Zamierza tam nawet w przyszłym roku zorganizować imprezę przybliżającą tę część Spytkowic jej mieszkańcom. Powstanie także folder. – Chcielibyśmy bardzo, aby teren ten przejęła gmina. W starej gorzelni warto by było urządzić kawiarnię. Mogłaby służyć na spotkania literackie, artystyczne, czy z ciekawymi ludźmi. Może częściowo zarobiłaby na utrzymanie zamku – mówi prezes.

google_news