Dziś, odbyła się kolejna konferencja prasowa rządu. Sprawa dotyczyła przede wszystkim przedszkoli i żłobków.
Część samorządów zdecydowała się bowiem na nieotwieranie placówek aż do 24 maja. Tak postąpiły władze m.in. Jastrzębia Zdroju. Część gmin i miast czeka na konkretne decyzje i rozporządzenia. Dziś, minister zdrowia Łukasz Szumowski starał się rozwiać wątpliwości dotyczące możliwości otwierania placówek.
– Otwieranie przedszkoli i żłobków nie jest obowiązkiem. Wkrótce pojawią się twarde wytyczne dotyczące organizacji zajęć. W salach będzie mogło przebywać 12 dzieci, w drodze wyjątku będzie można zwiększyć tę liczbę o dwa. Oczywiście w żadnych zaleceniach nie ma obowiązku noszenia maseczek przez nauczycieli i dzieci – podkreślał Łukasz Szumowski. Pierwszeństwo w dostępie mają mieć osoby, które muszą pójść do pracy. Warto podkreślić, że zasiłek opiekuńczy został wydłużony do 24 maja.
To wszystko dlatego, że w ZUS KOŃCZĄ SIĘ PIENIĄDZE ze względu na OGROM wypłacanych zasiłków opiekuńczych i nikły wpływ składek, a państwo nie ma na to funduszu. Szkoły są zamknięte do 25 maja, mimo że większym dzieciom można szybciej wytłumaczyć jak mają o siebie zadbać w dobie epidemii, a młodzieży tym bardziej. A małe dzieci?? Dezynfekowane zabawki będą wkładać do buzi, bawią się w grupach, lubią się przytulać itp.
Dlatego też w szybkim tempie wprowadza się odblokowanie wcześniej wprowadzonych zakazów. Nie ma to nic wspólnego z poprawą stanu epidemiologicznego, który nie maleje.