Wielu z nas posiada w swoim domu, garażu czy poddaszu rzeczy, które nigdy nie będą nam już potrzebne, a które gromadzimy – sami nie wiedząc dlaczego. Często różne „przydasie” lub nieużywane sprzęty zalegają w kątach naszych domów. Podobnie jest chociażby z wózkami, zabawkami czy nosidełkami, z których wyrosły nasze dzieci. Kiedy przestają ich używać, przedmioty te stają się zbędne. Po jakimś czasie postanawiamy się ich pozbyć, a wtedy najczęściej lądują one w koszu na śmieci lub przywożone są do PSZOK i stają się odpadem.
Można jednak temu zapobiec, przekazując takie sprawne i dobre przedmioty i sprzęty osobom potrzebującym, a jeśli takich nie znamy, można przynieść je bielskich PSZOK-ów, ale nie wyrzucać ich do kontenera na odpady !
W każdym z nich zostało zorganizowane specjalne miejsce, do którego można przynosić sprawne, nieuszkodzone, czyste, w dobrym stanie technicznym i niestwarzające zagrożenia dla użytkowników rzeczy takie jak: zabawki, meble, sprzęt sportowy, wyroby szklane czy ceramiczne, sprzęt elektroniczny czy elektryczny. Zostaną one bezpłatnie przekazane do ponownego użytku osobom zainteresowanym odwiedzającym PSZOK. Ważne jest, aby zarówno fakt przyniesienia rzeczy jak i chęci ich zabrania, zgłaszać każdorazowo pracownikowi PSZOK. Przekazanie następuje bezpłatnie, jedynie za formalnym potwierdzeniem.
Zainteresowanych przekazaniem oraz nabyciem takich rzeczy zapraszamy do bielskich PSZOK-ów, które mieszczą się przy ul. Krakowskiej 315 d oraz przy ul. Straconki 1 w Bielsku-Białej, w godzinach ich funkcjonowania.
Nie wyrzucajmy przydatnych i sprawnych rzeczy, ale dajmy im drugie życie !
Ja jako Janina zawsze zbierom co mi sie nie przydo bo może kiedys bydzie potrzybne a jeszcze muszę pozdrowic serdecznie pana Jarosława Kacynskiego nasego pana na tym wrednym swiecie który pokazuje nam własciwą droge i jesce ojca nasegfo Tadeusa Rydzyka niech pan nad nimi swieci wiecznie nos proboscz zawsze ode mnie przyjmie datek na modlitwe za nich. Ament
Łoni łobaj sie do nicego nie pszydadzą,fur s nimi do tego Pszoka.
Nie mam nic przeciwko tej akcji, jednak stanie się tak,że te rzeczy niechciane będą leżakować u innych w domu i powodować kolejną rupieciarnię, czy to ma sens??? czasami ludzie latami gromadzą przedmioty, a potem jest wielka wywózka (kilka kontenerów) np. po śmierci takiego zbieracza…