Złodzieje, którzy przed tygodniem włamali się do Domu Chemika w Czechowicach-Dziedzicach, zostali ujęci.
W ubiegły poniedziałek mundurowych z Komisariatu Policji w Czechowicach-Dziedzicach poinformowano o kradzieży z włamaniem do czechowickiego Domu Chemika przy ulicy Barlickiego. Złodzieje ukradli stamtąd nagrzewnicę spalinową, odkurzacz przemysłowy oraz warty prawie 12 tysięcy złotych sprzęt muzyczny. Poza tym włamywacze zniszczyli część instalacji centralnego ogrzewania, gdzie straty oszacowano na ponad 2 tysiące złotych. W trakcie tropienia złodziei policjanci sprawdzili okoliczne lombardy i komisy. Jak się okazało w jednym z nich znaleźli część skradzionych przedmiotów i dość szybko ustalili tożsamość włamywacza. Mundurowi wytypowali także jego dwóch wspólników.
Potem rozpoczęto poszukiwania całej trójki. Rano w sobotę (28 listopada) zatrzymano pierwszego ze złodziei, którym jest 30-letni mieszkaniec Czechowic-Dziedzic. Policjanci znaleźli przy nim marihuanę. Jeszcze tego samego dnia w południe udało się zatrzymać pozostałych dwóch włamywaczy, gdy jechali samochodem ulicą Batorego w Bielsku-Białej. Są to 29-latek z Bielska-Białej i 22-latek z Czechowic-Dziedzic. Całą trójkę doprowadzono do czechowickiego komisariatu, gdzie ich przesłuchano. Podczas przeszukań mieszkań włamywaczy odnaleziono część skradzionego mienia. Resztę łupu złodzieje przechowywali w kryjówce, którą sami wskazali przy przesłuchaniu.
Policjantom udało się odzyskać niemal wszystkie skradzione przedmioty, które powróciły do właścicieli. Natomiast złodzieje po usłyszeniu zarzutów w Prokuraturze Rejonowej w Pszczynie o kradzieży i zniszczeniu mienia zostali objęci policyjnym dozorem. Grozi im kara więzienia nawet do 10 lat, a 30-latek odpowie dodatkowo za posiadanie narkotyków.
Wielkie brawa dla policji i srogie baty dla złodzieji.
Pokażcie te złodziejskie pyski w mediach ,
żeby ostrzec ludzi przed złodziejami.