Nagle zjechał z drogi i wylądował w stawie. Szczęście w nieszczęściu polegało na tym, że w stawie nie było wody.
Wypadek miał miejsce 28 stycznia o 17.10 na ulicy Bestwińskiej w Czechowicach-Dziedzicach. 27-latek jechał tamtędy, siedząc za kierownicą seata ibizy. Jak wynika z jego relacji, jadący z naprzeciwka kierowca ciężarówki nagle zjechał na jego pas ruchu. Chciał uniknąć czołowego zderzenia i gwałtownie odbił kierownicą. Wtedy też stracił panowanie nad pojazdem. Zjechał na pobocze, gdzie z impetem uderzył w drzewo, po czym seat wpadł do pustego stawu.
Mężczyzna został przewieziony do szpitala, bo miał złamania nosa i żeber.
Policjanci próbują teraz ustalić wszystkie okoliczności wypadku. Świadków proszą o kontakt.