– Zadymienie klatki schodowej jest tak duże, że nie można tam wejść i oddychać – usłyszał dyżurny czechowickiej straży miejskiej w wigilijny wieczór. Dzwonił mieszkaniec budynku socjalnego przy ulicy Legionów.
Klatka faktycznie była pełna dymu. Po solidnym wietrzeniu strażnicy zabrali się za poszukiwanie jego źródła. Jak się okazało jedna z lokatorek postanowiła rozpalić w piecu kuchennym używając do tego celu m.in. starych dżinsów i plastikowych odpadów. Co ciekawe, koło pieca leżał węgiel, kobieta jednak nie potrafiła wytłumaczyć dlaczego zamiast legalnego paliwa użyła niedozwolonego. Strażnicy wlepili jej 500-złotowy mandat.
Akurat dzins jest naturalnym produktem wytwarzanym z bawełny i nie stanowi zagrożenia dla środowiska.
Ty chyba głupi jesteś Grzesiu