Cztery zastępy straży pożarnej w tym dwie drabiny mechaniczne, trzy skokochrony, policyjni negocjatorzy z KWP w Katowicach oraz dron, to siły, których użyto wieczorem w czwartek, po otrzymaniu zgłoszenia, iż mężczyzna jest na kominie elektrociepłowni przy ul. Legionów w Czechowicach-Dziedzicach.
Zgłoszenie zdarzenia wpłynęło z WCPR w czwartek o godz. 20.45. Po dojeździe na miejsce i przeprowadzeniu rozpoznania okazało się, że na żadnym z kominów, ani na masztach oświetleniowych nikogo nie widać. Strażacy rozstawili drabinę mechaniczną i sprawdzili mniejszy komin za pomocą kamery termowizyjnej, mężczyzny nie znaleziono. Jak dowiedział się nasz portal, w czasie akcji rozmawiano telefonicznie z mężczyzną. Mężczyznę udało się zlokalizować za pomocą policyjnego drona z kamerą termowizyjną. Był na spoczniku konstrukcji stalowej schowanej za barierą. Rozłożono skokochron.
– W akcję włączyli się policyjni negocjatorzy z KWP w Katowicach. Dzięki ich pracy udało się nakłonić mężczyznę, aby zszedł z komina — powiedział nam mł. asp. Patryk Frąc z KMP w Bielsku-Białej.
Parę minut po północy mężczyzna zszedł samodzielnie z komina. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że jest trzeźwy. Został przekazany pod opiekę zespołu ratownictwa medycznego i przewieziony do jednego z bielskich szpitali.
W akcji uczestniczyły zastępy z Posterunku Zamiejscowego JRG2 w Czechowicach-Dziedzicach, JRG1, OSP Lipowiec, zespół ratownictwa medycznego, kilka radiowozów policji oraz trzech negocjatorów z KWP w Katowicach (negocjatorzy byli na miejscu zdarzenia – red.). Działania służb zakończono o godz. 00.34.