Wydarzenia Bielsko-Biała Czechowice-Dziedzice

Czechowice: Wycinają drzewa, sadzą nowe i… znowu wycinają

Scenariusza na taki ekologiczny absurd nie powstydziłby się sam Stanisław Bareja, mistrz satyrycznych komedii z czasów PRL-u. Zarządca drogi krajowej wyciął prawie pół tysiąca drzew, zasadził nowe w ich miejsce, a teraz tych młodych też chce się pozbyć!

Na absurdy związane z wycinaniem i sadzeniem drzew przy drodze krajowej nr 1 w Czechowicach-Dziedzicach zwrócił uwagę Krzysztof Bergel, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej. Podczas sesji Rady mówił, że otrzymał od mieszkańców informacje, jakoby Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach najpierw wycięła drzewa pod budowę ekranów, a w ramach rekompensaty posadziła nowe w miejsce poprzednich. A teraz znowu ma się szykować do wycinki tych młodych. Radny martwił się, że ponoć miało się to odbyć na wniosek Urzędu Miejskiego.

Burmistrz Marian Błachut stwierdził, że radny słusznie zauważył brak logiki w takim postępowaniu. Wyjaśnił, że GDDKiA wystąpiła do urzędu z wnioskiem o wycięcie drzew. Jednak za wycinkę albo się płaci rekompensatę, albo prowadzi się nasady zastępcze. – Zrobili to może pół metra dalej. Nie mówiliśmy, że w tym miejscu mają to robić – zapewniał burmistrz. Dodał, że GDDKiA planuje budowę ekranów i znowu może wystąpić z wnioskiem o wycięcie niedawno zasadzonych drzew.

Jak dowiadujemy się w GDDKiA, wystąpiono do czechowickiego ratusza z wnioskami o wydanie decyzji o wycięciu w sumie 482 drzew w latach 2016-17. – Jednak nieprawdą jest, że chodziło o budowę ekranów. Uzasadnieniem było zapewnienie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Na przykład wichury powodowały przewracanie się drzew na jezdnię – mówi Marek Prusak, rzecznik Dyrekcji. Dodaje, że warunkiem było wykonanie nasady zastępczej (425 drzew). A jako że do dyspozycji był tylko pas drogowy na terenie gminy Czechowice-Dziedzice, GDDKiA nie miała wyboru i musiała posadzić młode drzewka w miejsce wyciętych. – Mieliśmy świadomość, że może się to pokryć z planowaną inwestycją i podnosiliśmy te argumenty. Prosiliśmy o wskazanie innego miejsca, ale nasze wnioski nie zostały uwzględnione. Chcąc nie chcąc, mając świadomość konsekwencji niedostosowania się do decyzji, zaakceptowaliśmy ją – stwierdza rzecznik Dyrekcji, przecząc tym samym słowom burmistrza.

Marek Prusak potwierdza, że teraz GDDKiA przygotowuje się do budowy ekranów dźwiękochłonnych wzdłuż drogi krajowej nr 1 w Czechowicach-Dziedzicach. Obecnie jest na etapie postępowania przetargowego. Po podpisaniu umowy z wykonawcą, ten będzie miał 17 miesięcy na zakończenie inwestycji. Oznacza to ni mniej, nie więcej, że dopiero co zasadzonych drzewek trzeba się będzie pozbyć. Są młode, więc, być może – jak mówi rzecznik – uda się je przesadzić. – Ale za bardzo nie ma gdzie. Jednak będziemy z wykonawcą szukać dobrego rozwiązania – zapewnia.

google_news