Do pomocy w ośrodku Ad-Finem zgłosiły się dzisiaj siostry ze Zgromadzenia Serafitek. Zostały przeszkolone i wyposażone w kombinezony ochronne.
– W porozumieniu z personelem ośrodka, zakonnice zostały skierowane w miejsca, gdzie pomoc ich będzie najbardziej potrzebna – mówi Dawid Burzacki, koordynator Zintegrowanej Służby Ratowniczej, która od wielu dni stara się pomóc opanować sytuację w Ad-Finem.
Jedna z sióstr jest pielęgniarką, została więc oddelegowana do pomocy personelowi medycznemu ośrodka.
– Pozostałe zakonnice będą pomagać w realizacji bieżących zadań związanych z opieką nad pensjonariuszami – informuje Burzacki.
Według jego słów w najbliższych dniach ratownicy pobiorą raz jeszcze wymazy od pensjonariuszy i opiekunów, aby po raz kolejny zweryfikować stan ich zdrowia. Tymczasem po uruchomieniu specjalnej infolinii, o czym pisaliśmy wczoraj, z prośbą o informację o stan zdrowia najbliższych, zgłosiło się do ratowników kilkadziesiąt rodzin.
– To wszystko jest bardzo smutne – mówi Dawid Burzacki. – Ci ludzie od wielu dni nie mieli żadnych informacji o tym, w jakim stanie są ich najbliżsi. Teraz trochę się to poprawiło.
Poniżej apel ratowników wyrażony słowami Dawida Burzackiego:
– Korzystając z okazji, chciałbym zwrócić się o wsparcie do firm i instytucji. Pomimo tego, że ośrodek jest prywatny, to problemy ma takie jak każda inna placówka tego typu w całej Polsce. Na chwilę obecną, najbardziej potrzebujemy: pulsoksymetrów, kombinezonów ochronnych III kat. Typ 3,4,5 lub 6, maseczki ochronne FFP2 i FFP3, płyny do dezynfekcji, rękawiczki lateksowe lub nitrylowe, wysokie ochraniacze na obuwie, fartuchy jednorazowe/ odzież jednorazowa oraz inny sprzęt medyczny. W sprawie przekazywania w/w rzeczy prosimy o kontakt telefoniczny pod numer telefonu +48666112695. Można również wesprzeć działania Zintegrowanej Służby Ratowniczej poprzez wsparcie zbiórki na walkę z koronawirusem: www.zrzutka.pl/koronawirus.
Wielkie ukłony dla sióstr zakonnych, mniejsze dla właścicielki. Chwała za infolinię. Jeszcze nie przeczytaliśmy w jakim zakresie właścicielka współuczestniczy w kosztach sprzętu ochronnego.
A czarna zaraza woła: dajcie dajcie !!!