W ciągu doby policjanci zatrzymali aż czterech pijanych kierowców w powiecie oświęcimskim.
W niedzielę (12 września) po 19.00 policjanci z Kęt zatrzymali 67-latka z gminy Kęty, który pod wpływem alkoholu wsiadł za kierownicę peugeota, a następnie w Bulowicach uszkodził ogrodzenie jednej z posesji.
– Kierującemu do badań na zawartość alkoholu, pobrano krew. Okazało się, również, że mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania pojazdami – podkreśla aspirant sztabowy Małgorzata Jurecka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.
Z kolei wczoraj (13 września) tuż po 12.00 na ul. Dąbrowskiego w Oświęcimiu policjanci z drogówki przeprowadzali badania stanu trzeźwości kierowców. Okazało się, że wśród kilkunastu skontrolowanych był jeden nietrzeźwy. Kierujący kią 63-latek z Katowic miał 1,8 promila alkoholu.
Przed 18.00 na ul. spacerowej w Kętach policjanci zauważyli dziwnie jadącą hondę. Jak się okazało siedzący za kierownicą pojazdu 38-latek z powiatu bielskiego miał 1,1 promila.
Wkrótce, bo o 18.20, policjanci z oświęcimskiej grupy SPEED na ul. Klonowej w Łękach zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę renault. 44-latek z gminy Kęty miał 1,7 promila.
– Za jazdę pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, kara grzywny i zakaz kierowania pojazdami. Ponadto w związku z faktem, iż popełnione przestępstwa miały związek z nadużywaniem alkoholu przez sprawców, śledczy skierują odpowiedni wniosek do Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych – zaznacza Małgorzata Jurecka.
Skąd przykład płynie