Dopiero w pierwszych dniach marca planowane jest wstępnie rozpoczęcie zajęć na krytej pływalni w Suchej Beskidzkiej.
Jak poinformował Tomasz Głuszek, dyrektor Samodzielnego Zakładu Budżetowego Kryta Pływalnia w Suchej Beskidzkiej, długotrwała procedura uruchomienia basenu rozpoczęła się w niedzielę (7 lutego).
– Po tak długiej przerwie, jak ma to miejsce w przypadku naszej pływalni, to złożony proces technologiczny, który polega na przygotowaniu niecek, bardzo powolnym ich napełnieniu, co jest związane z naprężeniami jakie powstają w nieckach podczas nalewania wody, a następnie jej podgrzaniu i uzdatnieniu. Dopiero wtedy woda może podlegać badaniom pod względem fizykochemicznym i bakteriologicznym, co jest wymogiem obligatoryjnym. Badania takie dokonywane są przez akredytowane laboratorium, które pobiera próbki wody z niecek basenowych, stacji uzdatniania, wody prysznicowej. Zgodnie z wymaganiami higieniczno-sanitarnymi, po tak długiej przerwie w funkcjonowaniu procesu obiegu i filtracji wody basenowej, czas oczekiwania na ich wyniki to około 10 – 14 dni. Po uzyskaniu pozytywnych wyników kolejnym etapem jest przekazanie ich, wraz z informacją o otwarciu obiektu, do Państwowej Inspekcji Sanitarnej – wyjaśnia dyrektor Tomasz Głuszek.
Jak zaznacza obecnie niecki napełnione są wodą. Trwa jej podgrzewanie, uzdatnianie i przygotowywanie do badań mikrobiologicznych i fizykochemicznych. Pobór próbek do badania planowany jest na 15 lutego.
– Rozpoczęcie zajęć na basenie, jak przewidujemy, może nastąpić w pierwszych dniach marca. O konkretnym terminie poinformujemy później. Uruchamiając pływalnię będziemy stosować wszystkie niezbędne reżimy sanitarne, które zostaną określone w wytycznych odpowiednich ministerstw i głównego inspektora sanitarnego – dodaje dyrektor Tomasz Głuszek.
Okna pootwierać i lodowisko będzie
Nie bardzo, naprężenia.
Długo, stanowczo za długo uruchamianie ale teraz jest odskocznia – modne pływalnie dla morsów bez podgrzewania wody, robienia próbek, nie ma naprężeń etc.