Końcem stycznia Rada Miejska w Bielsku-Białej miała przyjąć uchwałę w sprawie starania się o utworzenie województwa bielskiego. Tak się jednak nie stało, a punkt szybko spadł z obrad. Okazało się bowiem, że inne samorządy, które są zainteresowane projektem, zaczęły zgłaszać się do bielskich urzędników. Teraz planowane jest przegłosowanie uchwały końcem marca.
Wniosek uzasadniał radny Paweł Pajor, szef komisji bezpieczeństwa i samorządności Rady Miejskiej w Bielsku-Białej, która pracowała nad treścią apelu. – Chcemy zaprosić gminy z terenu dawnej województwa bielskiego oraz gminy, które nie wchodziły w jego skład, ale są zainteresowane tym rozwiązaniem – usłyszeliśmy w styczniu.
Teraz czas ma być wykorzystany na to, żeby zaprosić zainteresowane gminy do tej inicjatywy, przygotować wspólny głos w sprawie i dopiero ruszyć na Warszawę. Postanowiliśmy wyprzedzić działania bielskich radnych i wypytać w niektórych gminach i powiatach naszego regionu, a także parlamentarzystów. W sumie przepytaliśmy 15 polityków od Bielska-Białej, przez Żywiecczyznę, aż po powiat cieszyński.
O tęsknocie za województwem bielskim mówi między innymi, poseł Polski 2050, Mirosław Suchoń. – Wtedy nasza gospodarka rozwijała się w sposób nieograniczony. Byliśmy liderem, dzisiaj próbujemy to nadrabiać, bo oczywiście ośrodki wojewódzkie mają tę przewagę, że tam sytuują się firmy, tam jest administracja rządowa, w związku z tym ta przewaga daje im pewne korzyści.
– Musiała być przeprowadzona gruntowna reforma samorządowa. Byłoby wtedy też pytanie, czy pozostawić powiaty. Na szeroką dyskusję tak, ale na takie proste pytanie, czy przywrócić, czy nie przywrócić, trudno byłoby dzisiaj jednoznacznie odpowiedzieć. Jednak w województwie śląskim, do którego trafiliśmy, ten subregion południowy nie przebił się do końca tak, jak byśmy chcieli – dodaje Stanisław Szwed, poseł na sejm (Prawo i Sprawiedliwość).
Mieszane uczucia co do pomysłu powołania województwa bielskiego ma Antoni Szlagor, burmistrz Żywca. – Jestem za każdą dobrą inicjatywą, ale wyważoną, przynoszącą korzyść mieszkańcom tego terenu, na którym sprawuję władze. O Żywiecczyźnie Śląsk nie zapomina. Mamy określone inwestycje, wspierają nas. W związku z powyższym nie będę rozwalał czegoś swoimi wypowiedziami, co w tej chwili jest dobre – tłumaczy burmistrz Żywca.