Trzy zastępy straży pożarnej, pogotowie ratunkowe i policję wysłano po otrzymaniu zgłoszenia dachowania auta przy ul. Janowickiej w Bielsku-Białej. 34-letni kierowca narodowości ukraińskiej miał w wydychanym powietrzu ponad promil alkoholu.
Do zdarzenia doszło około godz. 4.30 na wysokości posesji nr 146. Po dojeździe na miejsce okazało się, że kierowca zdołał wyjść z pojazdu o własnych siłach. W toku policyjnych czynności ustalono, że kierujący samochodem osobowym marki chrysler, jadąc ul. Janowicką w kierunku Janowic, na łuku drogi utracił panowanie nad kierowanym pojazdem, który wypadł z drogi i dachował w ogrodzie. Samochód przeleciał obok drzewa zaledwie o kilka centymetrów. Zespół ratownictwa medycznego przebadał kierowcę osobówki, mężczyzna nie doznał obrażeń ciała zagrażających życiu lub zdrowiu.
Policjanci ruchu drogowego sporządzili dokumentację, sprawcy zdarzenia zatrzymano prawo jazdy. Materiały zostaną skierowane do sądu. Działania straży pożarnej polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i wyciągnięciu rozbitego auta z ogrodu. Na miejscu pracowały dwa zastępy straży pożarnej z JRG1, zespół ratownictwa medycznego i policja. Utrudnienia w ruchu trwały około godziny.
Jak rozumiem UPAiński ŚM1EC został już DEPORTOWANY do donbasu?!?
W Y N O C H A ŚM!ECIU!!!
Na spokojnie można konserwację podwozia zrobić.
Skąd ci pijani kierowcy przykład biorą
Ale urwał.