Niewiele okazji będą mieć dzisiaj i jutro piłkarscy kibice do emocjonowania się pojedynkami na murawie.
Przemierzający Europę głęboki niż znad Grenlandii wygenerował niewielki obszarowo, ale za to agresywny niż nad Słowacją, ten zaś z kolei lunął deszczem na Południową Polskę. Według meteorologów opady ustaną po południu, jednak wiele boisk przez dłuższy czas nie będzie nadawało się do gry. Piłkarskie władze z uwagi na stan muraw odwołały większość meczów, zaś o losie tych, które zostały w kalendarzu zadecydują arbitrzy, do nich bowiem należy ostatnie słowo.
Piłkarze oświęcimskiej Soły zmierzą się w Rzeszowie (16.00) z trzecioligowymi liderami. Gospodarze na własnej murawie dotychczas nie oddali rywalom nawet punktu, imponując przy tym bilansem bramek (10:3). Ponieważ oświęcimianie nie jeden raz udowodnili, że z silnymi przeciwnikami grać potrafią, emocji na stadionie w stolicy Podkarpacia nie powinno zabraknąć.
Kibice Sosnowianki z niepokojem oczekują niedzielnego meczu (16.00) z zespołem oświęcimskiej Unii. Goście są wyraźnie na fali (cztery kolejne zwycięstwa), zaś Szewcy po rozegraniu siedmiu meczów mają na koncie 1 punkt.
III liga:
Resovia Rzeszów – Soła Oświęcim 1:2
V liga:
KS Chełmek Niwa Nowa Wieś (23 września, 16.00; na sztucznej murawie) 4:1