Sąd w Bielsku-Białej zdecydował o przedłużeniu aresztu dla 17-letniej Nikoli G. z Bielska-Białej, która w październiku z nożem rzuciła się na własną matkę. Do awantury miało dojść, ponieważ ta odmówiła córce papierosa. Prokuratura nadal prowadzi postępowanie w tej sprawie i oczekuje na kolejne opinie biegłych.
Bielski sąd podjął decyzję o przedłużeniu tymczasowego aresztowania dla 17-latki, która została zatrzymana w październiku ubiegłego roku. Wnioskowała o to prokuratura, wskazując na wagę stawianych zarzutów. Na jej wniosek areszt został przedłużony co najmniej do 20 kwietnia. Dotychczas nastolatka usłyszała dwa zarzuty.
– Przedstawiliśmy jej zarzut usiłowania zabójstwa matki, z uwagi na miejsce ugodzenia nożem w okolice mostka. Gdyby trafiła w serce, cios mógłby być śmiertelny. Ma też zarzut spowodowania obrażeń ciała u młodszego, 13-letniego brata. Na szczęście u niego była to powierzchowna rana. Za swoje czyny będzie odpowiadać jako dorosła – mówił w rozmowie z portalem Fakt, prok. Paweł Nikiel, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej.
– W tej sprawie czekamy na opinię biegłych z dziedziny psychologii, biologii, a także toksykologii, ponieważ badamy włosy podejrzanej pod kątem zawartości niedozwolonych substancji – dodał rzecznik bielskiej prokuratury.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 20 października w Bielsku-Białej. Następnego dnia policja opublikowała wizerunek 17-letniej bielszczanki prosząc o pomoc w poszukiwaniach. Nastolatka odnalazła się we wtorek. Wkrótce na jaw wyszły dramatyczne okoliczności poszukiwań. Młoda kobieta dźgnęła nożem matkę, gdy ta nie poczęstowała jej papierosem. Za usiłowanie zabójstwa grozi dziewczynie kara nawet dożywotniego pozbawiania wolności.