Wojciech Kaprzyk z Czechowic-Dziedzic to miłośnik przyrody i fotografowania. Na niezwykłych zdjęciach przedstawia wiele ciekawych gatunków zwierząt żyjących w naszym regionie. – Udało się dokonać wielu ciekawych obserwacji – mówi naszej redakcji.
– Wzorem poprzednich lat, eksplorowałem znane mi już siedliska zwierząt w naszej okolicy, ale również odwiedziłem i „odkryłem” kilka nowych miejscówek. Mnogość gatunków po raz kolejny utwierdziła mnie w przekonaniu, że żyjemy w bardzo ciekawym przyrodniczo miejscu – mówi Wojciech Kaprzyk, który na co dzień swoje obserwacje umieszcza na facebookowym profilu „Za miastem czyli przyroda Czechowic-Dziedzic i okolic”.
Na wyjątkowych fotografiach udało mu się uchwycić między innymi bielik, bociana czarnego, daniele, czajkę, głowienkę, modraszkę, mysikrólika, pliszkę, podróżniczka, ślepowrona, srokosza, zimorodka, wilgę czy żurawie.
Ślepowron to niemal symbol naszej okolicy oraz Doliny Górnej Wisły. – W tym roku sfotografowałem ich wiele i często w nowych miejscach. Te małe czaple rozgościły się między innymi na stawach w okolicy Czechowic-Dziedzic i co dziwne, osobniki z tamtego rejonu, okazały się być znacznie mniej płochliwe od tych znad Wisły w Zabrzegu.
Dla autora zdjęć szczególnymi ptakami są zimorodki. To od nich rozpoczął przygodę z fotografowaniem przyrody. – Kilka stanowisk w Czechowicach, Komorowicach, Bestwinie, Chybiu odwiedzałem regularnie. Wszędzie niemal zimorodki wyprowadziły udane lęgi – dodaje.
Początkiem ubiegłego roku na nieużytkach w okolicy Ligoty Wojciech Kaprzyk odkrył rewir srokosza. – To bardzo ciekawy, niewielki drapieżnik, wielkość kosa, który swoje ofiary w postaci gryzoni oraz innych drobnych zwierząt, nabija na kolce lub ciernie. Tak nabitą zdobycz łatwiej mu rozczłonkować a przy okazji stanowi ona pewnego rodzaju spiżarnię. Zdjęcia zarówno „spiżarni” jak i srokosza ze zdobyczą także udało mi się wykonać – opowiada.
Niezwykłymi fotograficznymi zdobyczami są także bieliki. Można je spotkać w okolicy Czarnolesia. – W tej samej okolicy w trakcie wiosennych przelotów trafił się też dudek. Skowronek, których to mamy w okolicy niewiele, dał się sfotografować w okolicy Bestwinki, prócz tego na pobliskich polach szalały pliszki żółte i makolągwy – mówi.
W lesie w Zabrzegu kilka razy napotkał na stada dzików, których w poprzednich latach tam nie widywał. – Zabrzeski las wystawił także sporą reprezentację danieli, w tym wiele osobników w odmianie białej, które kiedyś były sporą osobliwością, a w tej chwili stanowią znaczna część tamtejszej populacji – kwituje.
Artur Jarczok
Fotografie: Wojciech Kaprzyk
“Za treści zawarte w publikacji dofinansowanej ze środków WFOŚiGW w Katowicach odpowiedzialność ponosi Redakcja”