W przyrodzie „czuć już” wiosnę. Boćki już lecą!

Fot. Jarosław Gil

W przyrodzie „czuć już” wiosnę. Ptasią wiosnę… W powiecie cieszyńskim pojawiły się skowronki, czajki, szpaki. Na zbiornikach wodnych gęsi gęgawy łączą się w pary. Widać tokujące łabędzie nieme, krzyżówki i gągoły. W lasach „bębnią” dzięcioły, a na stawach słychać klangor żurawi. Tyle że bocianów jeszcze nie ma.

Obecnie wiosna przychodzi do nas szybciej niż jeszcze dwadzieścia czy piętnaście lat temu. – W rezultacie można już usłyszeć wiosenne śpiewy kosów, trznadli, sikor i kowalików, jednak pierwsze bociany białe pojawiają się w naszym regionie zwykle w trzeciej dekadzie marca, zaś większość przylatuję z początkiem kwietnia – zaznacza Jarosław Gil.

Ornitolog i przyrodnik ze Skoczowa przekonuje, że zimowe obserwacje tych ptaków zdarzają się natomiast rzadko. – Mam informację, że w lutym bocian biały był widziany w Zebrzydowicach, jednak niewiele wiem na jego temat. Być może był u nas przelotem – zastanawia się przyrodnik i przypomina, że kiedyś bociany zimowały w Dębowcu. – W tym roku nie było takiego przypadku, za to dwa lata temu w styczniu i w lutym bocian pokazał się w Mnichu – wspomina.

W 2024 odbył się, organizowany co dziesięć lat, Międzynarodowy Spis Bociana Białego. W jego ramach zaobserwowano, że powiecie cieszyńskim gniazda zajmuje 26 par. Najwięcej w gminie Dębowiec (6 par) oraz w gminach Zebrzydowice i Strumień (po 4 gniazda). – Od kilku lat liczba zajętych gniazd utrzymuje się na podobnym poziomie, jednak warto przypomnieć, że w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia w powiecie cieszyńskim gnieździło się 75 bocianich par – mówi Jarosław Gil.

Ornitolog tłumaczy, że populacja tych ptaków maleje, ponieważ sporo, zwłaszcza młodych osobników ginie. Bociany tracą życie wpadając m.in. na linie energetyczne. – Taka sytuacja miała miejsce na przykład w ubiegłym roku w Ustroniu, gdzie młoda samiczka, która wychowywała młode, przed odlotem do ciepłych krajów zginęła na przewodach elektrycznych – wspomina Jarosław Gil.

Ale do kurczenia się populacji bocianów przyczyniają się również ludzie. Zwłaszcza mieszkańcy Afryki i Bliskiego Wschodu, którzy polują na te ptaki. – W efekcie, szacuje się, że 60 procent młodych bocianów ginie zanim osiągnie dojrzałość – mówi Jarosław Gil.

Nic więc dziwnego, że człowiek stara się pomóc tym pięknym ptakom. Ponieważ zaś ważna jest walka o każde bocianie „M”, w 2023 r. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach przeprowadziła renowacje gniazd bociana białego w województwie śląskim. Dzięki zabiegom ptaki mogły powrócić do bezpiecznych siedlisk i wyprowadzania lęgów.

– Bocian biały zakłada swoje gniazda w pobliżu siedzib ludzkich. Niektóre z nich mogą osiągnąć wysokość dwa metry i ciężar nawet 1,5 tony, a waga zwiększa się wraz z opadami śniegu czy deszczu. W takim przypadku gniazdo może stanowić realne zagrożenie dla stabilności słupa, konstrukcji starego komina czy też obumarłego drzewa. Konieczne jest zatem przeprowadzanie zabiegów ochronnych w obrębie gniazd, aby je „odchudzić”, zdejmując część nadbudowanego wieńca – tłumaczył wówczas Przemysław Skrzypiec, regionalny konserwator przyrody oraz zastępca regionalnego dyrektora ochrony środowiska w Katowicach.

W niektórych przypadkach konieczna była również wymiana platform i słupów pod bocianie gniazda. Prace przeprowadzono w 10 miejscowościach, m.in. w Cieszynie. Wybór nie był przypadkowy, ponieważ został poprzedzony inwentaryzacją siedlisk bociana na obszarze województwa. Zabiegami ochronnymi objęto zaś gniazda wymagające najpilniejszego zabezpieczenia. W Cieszynie było ono na przykład usytuowane na słupie, który utracił stabilność.
Koszt renowacji – wymiany słupów i platform oraz zabezpieczenia i pielęgnacji gniazd – wyniósł łącznie 71 tys. zł. Pieniądze pochodziły z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

Renowacja gniazda bociana w Cieszynie. Wymiana słupa z naruszoną statyką i montaż nowej platformy – przed i po. Fot. RDOŚ w Katowicach

Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach zapowiada, że projekt będzie kontynuowany w kolejnych latach, tymczasem mieszkańcy naszego regionu biorą sprawy także we własne ręce. W efekcie, 27 lutego wyczyszczone zostało bocianie gniazdo w Ustroniu. W tym roku wyciągnięto z niego około 110 kg zalegających odpadów.

– Proces odbudowy i powiększania gniazda jest powtarzany przez bociany każdego roku. Oprócz gałęzi ptaki jako budulca używają (niestety) śmieci, np. worki plastikowe, szmaty, sznurki mogące być dużym zagrożeniem dla małych bocianów – tłumaczy Alicja Cieślar, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt „AS” w Ustroniu.

Dodaje również, że gniazdo wymoszczone workiem foliowym traci możliwość odprowadzania wody i przy dużych opadach młode ptaki mogą się zwyczajnie utopić. – Oprócz tego w środku gromadzone są resztki jedzenia i duże ilości odchodów, co powoduje, że przeciętne gniazdo może ważyć do 500 kg – informuje.

W sprzątaniu bocianiego gniazda pod Równicą pomagali pracownicy ustrońskiego magistratu, a nad bezpieczeństwem czuwała jednostka straży pożarnej.

Sprzątanie bocianiego gniazda w Ustroniu. Fot. Alicja Cieślar

Witold Kożdoń

Za treści zawarte w publikacji dofinansowanej ze środków WFOŚiGW w Katowicach odpowiedzialność ponosi Redakcja