22 grudnia około 17.00 na żółtym szlaku Sopotni Wielkiej na Przełęcz Przysłop mieszkańcy znaleźli nieprzytomnego 61-latka i robili wszystko, by ratować jego życie.
Był on już w stanie głębokiej hipotermii. Temperatura głęboka jego ciała spadła do 26 stopni. Ratownicy górscy nie mogli dotrzeć na miejsce quadem. Pieszo, wraz z mieszkańcami, znieśli poszkodowanego do doliny. Godzinę później był już w karetce. Trafił do bielskiej kliniki PAKS, gdzie zastosowano metodę pozaustrojowego wspomagania funkcji życiowych.
Policjanci z żywieckiej komendy dzisiaj w południe nie mieli wieści o tym, aby stan poszkodowanego miał się zmienić. Lekarz z oddziału kardiochirurgii bielskiego PAKS-u odmówił udzielenia jakichkolwiek informacji w tej sprawie.
Rany. Same negatywy. Nie ważne kto to było i co tam robił. Szedł. A akcji nikt już nie pochwali?! Każdy może gdzieś iść po coś. Masakra.
“Dobrowolnie przyrzekam pod słowem honoru, że póki zdrów będę, na każde wezwanie Naczelnika lub Jego Zastępcy – bez względu na porę roku, dnia i stan pogody – stawię się w oznaczonym miejscu i godzinie i udam się w góry celem niesienia pomocy ludziom jej potrzebującym. Postanowienia statutu GOPR będę przestrzegał ściśle, polecenia Naczelnika, jego zastępców, kierowników wypraw i akcji będę wykonywał rzetelnie, pamiętając, że od mego postępowania zależy zdrowie i życie ludzkie. W pełnej świadomości przyjętych na siebie trudnych obowiązków i na znak dobrej woli, powyższe przyrzeczenie przez podanie ręki Naczelnikowi potwierdzam”. Zdecydowałeś się służyć ludziom jako ratownik to nie… Czytaj więcej »
Po pierwsze Przełęcz Przysłopy a nie Przysłop. Po drugie jakieś stare zdjęcie z powiatu suskiego co widać w tle a gdzie tam Sopotnia Wielka ? Żenada kogo zatrudniają w tym serwisie. Panie Kałuski lep pan lepiej kluski.
Nieprzytomny został sprowadzony?? Redaktorze chyba zniesiony w noszach parcianych.
RODO robi wodę z mózgu też lekarzom. Anonimowy pacjent,ale tajne przez poufne. Czy Czesi w Karwinie maja inne przepisy ? Chętnie udzielali informacji na temat hospitalizowanych górników,a u nas cicho,sza.