To nie pierwszy taki apel, ale akurat teraz występują z nim zarządcy schroniska na Stożku, w Beskidzie Śląskim.
Na stronie społecznościowej tej placówki turystycznej można przeczytać apel odnośnie postawy w okolicy schroniska:
– Droga dojazdowa do schroniska (zielony szlak, ratrakowany) to nie miejsce na jazdę na sankach i jabłuszkach. Jadąc z towarem, kilkutonowy samochód nie jest w stanie się w sekundę zatrzymać! Często jak się zatrzyma to naprawdę trudno ruszyć dalej. To samo tyczy się osób na nartach czy idących pieszo… Musicie odsunąć się na bok! Wam naprawdę łatwiej wejść na skarpę czy do śniegu (nawet jak macie się zakopać po kolana) niż nam Was minąć… Zima jest pięknym, ale trudnym – jeśli chodzi o towarowanie schroniska czasem. Nie chcemy wypadków po drodze, tfu tfu do tej pory się udaje. Wybierajcie inne miejsca na zabawy na sankach – czytamy w komunikacie schroniska na Stożku.
Nieco podobną sprawę porusza komunikat schroniska na Hali Rysianka w Beskidzie Żywieckim.
– Pamiętajcie żeby nie zastawiać dróg dojazdowych do domów mieszkańcom wsi z których wychodzicie na szlak. Lepiej podejść 20 minut drogą asfaltową niż zaparkować byle jak i dostać mandat lub mieć odholowany samochód – instruują pracownicy schroniska, przypominając, że w tego typu miejscach zwykle są tabliczki, informujące o zakazie parkowania lub dojeździe do posesji.