To już pewne – wakacje się skończyły, wraz z nimi coraz bliższa kresu jest dobra pogoda. Pytamy bielszczan, czy skorzystali z letniej aury w ostatnich miesiącach. Gdzie byli? Polska czy zagranica? A może nigdzie? Wyjazd za środki własne czy pożyczone? Czy w tym roku bielszczanie pozwalali sobie na mniej niż w latach poprzednich?
– Na pewno jest drożej. Wszyscy wiemy, jak wygląda sytuacja. Da się wiązać koniec z końcem. Wakacje też da się spędzić taniej, ale równie fajnie – powiedział jeden z naszych rozmówców.
– W zeszłym roku gofry kosztowały po 17-18 złotych. W tym roku dobijały do 28 złotych. Z tyłu głowy była gdzieś myśl, że szkoda tych pieniędzy, ale na wakacje jedziemy, żeby odpocząć i pozwolić sobie na takie przyjemności – skomentowała jedna ze spotkanych kobiet.
– Nigdy nie biorę pożyczek na wakacje, bo to bez sensu – wolałabym nie odpoczywać. Ceny są podobne. W zeszłym roku zapłaciliśmy za wakacje około 5 tysięcy złotych. Teraz podobnie. Ale po to się zarabia! – dodała z uśmiechem bielszczanka.
W całej Europie ceny w sklepach podobne do cen w Polsce lub trochę wyższe ale w gastronomi i usługach przebicie kilkukrotne. Przedsiębiorcy zasłaniając się drogim prądem i kosztami pracy wyciągają kasę z naszych kieszeni.
Co w Europie? Ty wiesz ile zarabia np Niemiec na budowie. Masz ty rozum ?
Tak sobie plecie, ciekawemu wolno.
Ile?
Ja też tyle samo wydałam na wakacje co zeszłego roku, ale nigdzie nie wyjeżdżałam, niedzielne obiady u mamy nic mnie nie kosztują.