Sport Cieszyn

Drugi dzień Rajdu Japonii, czyli walka rajdowców z SCI w WRC

Fot. mat. pras.

Zakończył się piątkowy etap Rajdu Japonii, który zwieńczy zmagania w tegorocznych Rajdowych Mistrzostwach Świata. Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak, choć nie uniknęli błędów, mocno pracowali, by pokazać się z jak najlepszej strony. Dzień zamknęli trzecim i dwukrotnie drugim czasem w swojej kategorii, odrabiając straty poniesione na pierwszej pętli. Walczyła też załoga z Kamilem Hellerem  z Cieszyna w składzie.

piątek załogi rywalizowały na ośmiu odcinkach specjalnych mierzących aż 126 kilometrów, w dodatku bez przerwy serwisowej pomiędzy pętlami. Był to dzień pełen emocji i dramatów, które przytrafiły się wielu zawodnikom, na czele z walczącym o tytuł mistrzowski Thierrym Neuvillem, który praktycznie cały czas zmagał się z awarią samochodu.
Podczas pierwszej pętli Kajetanowicz i Szczepaniak postawili na miękkie opony, co okazało się niezbyt fortunne i już na początku stracili trochę czasu. Niestety na kolejnej próbie Polacy zbyt mocno opóźnili hamowanie, co poskutkowało delikatnym uszkodzeniem tyłu samochodu i w konsekwencji zgniecioną końcówką układu wydechowego. Samochód stracił moc i w takim trybie załoga ORLEN Rally Team musiała ukończyć oes. Na sekcji dojazdowej Kajetan i Maciek naprawili rajdówkę, dzięki czemu ostatni odcinek specjalny pętli zakończyli na dobrym, trzecim miejscu, awansując w klasyfikacji.
Zdecydowanie lepsza była już druga pętla. Po przerwanej piątej próbie (uszkodzony samochód Andreasa Mikkelsena zablokował trasę) Kajto i Maciek wykręcili siódmy czas, a na OS 7 Shinshiro 2 finiszowali z trzecim rezultatem. Dzień zakończyły dwa przejazdy superodcinka specjalnego Okazaki, gdzie Polacy za każdym razem zajmowali drugie miejsce i awansowali do czołowej siódemki klasyfikacji WRC2 Challenger.
 Jesteśmy po pierwszym dniu prawdziwej rywalizacji Rajdu Japonii. To był trudny poranek, popołudnie już znacznie lepsze. Mieliśmy trochę problemów na trasie, źle dobrałem opony, a potem ustawienia, nie umiałem się też odnaleźć na jednym z hamowań. Uszkodziliśmy tam tłumik, który się zagiął — spaliny nie wylatywały we właściwy sposób, a właściwie w ogóle nie wylatywały, więc czwarty bieg na długich prostych to było maksimum. Straciliśmy przez to blisko trzy minuty, spadliśmy na dwunaste miejsce w WRC2 Challenger i od tego momentu musieliśmy odrabiać. Na koniec dnia wspięliśmy się na siódmą pozycję. Teraz dla mnie bardzo ważne jest to, żeby utrzymać Jana Solansa za nami w klasyfikacji WRC2 Challenger. Myślałem, że mocniej się pościgamy, natomiast to ściganie skończyło się właśnie dzisiejszego poranka. Oczywiście nie zamierzam też jechać wolno, ponieważ różnica punktowa między nami a Hiszpanem nie jest duża. Postaramy się utrzymać go za sobą i skończyć kolejny sezon, już szósty raz z rzędu, na podium. To jest nasz cel – podsumował Kajetan Kajetanowicz. trzykrotny Rajdowy Mistrz Europy.
Inna załoga, związana z naszym regionem, w której jedzie pilot Kamil Heller z Cieszyna i kierowca Daniel Chwist zajmuje w klasyfikacji generalnej rajdu 23. miejsce ze stratą + 11.18,8 do liderów, 13. lokatę w klasie WRC 2 i 12. w WRC2 Challanger.
Sobotni etap składać będzie się z czterech odcinków specjalnych: dwukrotnie pokonywane będą oesy Mt. Kasagi (długość 16,47 km, start o 0:05 i 5:05 czasu polskiego), Nenoue Kougen (11,60 km, godz. 1:03 i 6:08) oraz Ena (22,79 km, godz. 2:16 i 7:16). Dzień zakończy superoes Toyota Stadium (2,15 km, godz. 11:05).
google_news