W Bielsku-Białej momentami mocno wieje, strażacy odnotowali pierwsze interwencje związane z usuwaniem szkód. Przy ul. Majakowskiego drzewo spadło na jezdnię obok zaparkowanego samochodu, gałęzie oparły się o auto.
Oficer dyżurny MSK otrzymał zgłoszenie zagrożenia o godz. 11.17. Wysłano zastęp Wojskowej Straży Pożarnej. Działania strażaków polegały na pocięciu i usunięciu suchej choiny. W toku policyjnych czynności okazało się, że fiat, o który oparły się gałęzie choiny, jest wypożyczony.
W godzinach południowych interwencje związane z usuwaniem skutków silnych podmuchów wiatru strażacy prowadzili także przy ulicach: Leszczyńskiej, Perłowej i składowej.
Czy w tym mieście kiedyś nie wieje?