Dwa wilki zostały przetransportowane do bielskiego Mysikrólika. Jeden z nich, potrącony wcześniej przez auto, nie przeżył. Drugi ma się dobrze i w specjalistycznym kojcu będzie wracał do zdrowia.
Wilk został potrącony w okolicach Łabiszyna (niedaleko Bydgoszczy). – Unosił głowę, ale pomimo prób nie potrafił stanąć na łapach. Przy wilku czuwali leśnicy. Jerzy Napierała, nasz kolega i członek SdN „Wilk”, zabrał ze sobą otrzymany od nas w zeszłym roku sprzęt, z pomocą leśników umieścił zwierzę w skrzyni transportowej, a następnie w samochodzie i ruszył na południe – informują przedstawiciele Stowarzyszenia dla Natury Wilk.
Od razu zaalarmowany został bielski Ośrodek Rehabilitacji “Mysikrólik”, a doświadczony zespół interwencyjny, Michał Figura i Robert Mysłajek, wyruszył na północ. Obie ekipy spotkały się w połowie trasy, przeładowali wilka na inny samochód i pognali do Bielska-Białej.
– Niestety liczne obrażenia, w tym wielonarządowe urazy, spowodowały, że nie udało się go uratować – tłumaczą przedstawiciele Stowarzyszenia dla Natury Wilk.
W międzyczasie zespół otrzymał informację, że we wsi Adamowo, na północ od Płońska, znajduje się kolejny wilk potrzebujący pomocy. Uwięziony był we wnykach. Zorganizowano pomoc i udało się oswobodzić ranne zwierzę. – Pętla była zaciśnięta od dwóch dni na podbrzuszu, co doprowadziło do zatrzymania moczu i opuchlizny łap, groziło uszkodzeniem pęcherza i innych organów, powstaniem niebezpiecznych zakrzepów i martwic – dodają.
Ten osobnik miał więcej szczęścia – spokojnie dotarł do bielskiego Mysikrólika i przebywa aktualnie w kojcu leczniczym, po wszystkich badaniach. – Wchłonął kilka kroplówek, bo był krańcowo odwodniony i otrzymał kolejne leki. Pomimo mocno zaciśniętej linki na podbrzuszu, ani cewka moczowa ani organy wewnętrzne nie zostały uszkodzone. Natomiast są rany i przecięcia skóry, oraz zmiany martwicze, co będzie wymagało ponownych oględzin i zabiegów. Pierwsze wyniki badań krwi są w miarę dobre. Jest nadzieja, że dojdzie do siebie – komentuje Stowarzyszenia dla Natury Wilk.
– Dziękujemy gorąco wszystkim zaangażowanym w ratowanie obu wilków, oraz darczyńcom, dzięki którym mamy możliwość prowadzić takie akcje – kończą.
Wilkow jest za dużo. Powinno się wprowadzić odstrzał redukcyjny. Jak można na dziki, to na wilki też, ale w naszym kraju rozsądek jest towarem wysoce deficytowym. Różnego rodzaju pseudo-ekolodzy zrobili sobie całkiem wygodne źródło dochodu z niby dbałości o środowisko. Może by tak ograniczyli kladowcow,crosowcow rozjeżdżających nasze lasy? Pewnie nie – można dostać łomot, a oprócz tego oni sami używają tych pojazdow do “patroli”.
Pseudoekolodzy robią wszystko dla kasy, a tutaj mamy słuszne postępowanie. Wilków jest za mało – więc bardzo dobrze, że są chronione. Odstrzał wilka to największa głupota jaką można wymyślić – prowadzi do większej liczby ataków na zwierzęta gospodarskie. ASF też mamy przez małą liczbę wilków. Człowiek powinien ograniczyć ingerencję w lasy i ograniczyć się do spacerów, zamiast wyniszczać faunę i florę – jak gatunek inwazyjny (którym poniekąd jesteśmy).
W lasach nie ma miejsca dla zwierząt. Lasy opanowali “ludzie” na crosach i qadach. I wszyscy udają że nic nie widzą!
A może posłać drony, kto zakłada wnyki i wycina
Zacznijmy od siebie zmieniać świat,daj my swoim życiem przykład .
Wszystkiego i wszystkich się czepiamy tylko nie patrzymy na siebie .
Zadaj sobie pytanie co Ty zrobiłeś dla innych ?
A jeśli kto coś robi z potrzeby serca to przynajmniej nie przeszkadzaj im i nie krytykuj
Szkoda że koło ludzi nikt tak nie biega
Brawo . Dobrze ,że w dzisiejszych czasach są jeszcze tacy ludzi którym się chce coś zrobić dla innych .
Jesteście wielcy tak trzymać
Odpuscili byscie z wilkami po co za duzo ich jest tylko zagryzaja jelenie daniele itp zwierzeta
To tak jak ty, tylko że świnie, kurczaki, krowy…
Wilki dbaja o ekosystem, zagryzaja glownie stare lub schorowane zwierzeta. Tak ma być. gdyby nie one, w lasach byłby bajzel, a wilków wcale obecnie nie jest za duzo.
To akurat bardzo dobrze że zagryzają :))) bo jeszcze 20 lat temu takiej plagi nie było
Brawo