Wydarzenia Cieszyn

Działacz ze Śląska Cieszyńskiego, ludowiec, pisarz. Bliscy Jana Szuścika starają się wydobyć jego postać z niepamięci

Fot. Jan Szuścik

Często wspominamy „ojców” polskiej niepodległości. Tych, działających  na szerszej niwie, krajowej i tych zaangażowanych bardziej lokalnie, na przykład na Śląsku Cieszyńskim. Tutaj jedną z ważniejszych ról odegrała postać dziś słabo pamiętana, więc przypominamy o niej.

Postacią tą był Jan Szuścik, osoba dziś mało znana. Na wstępie i w skrócie można napisać, że był to polityk, społecznik, pedagog i pisarz regionalny. To jednak skrót, który nigdy nie oddaje wszystkiego. Szersze światło na życiorys i dokonania tego działacza rzucił Witold Marcoń w artykule pt. „Jan Szuścik – działacz polityczny, pedagog i pisarz regionalny Śląska Cieszyńskiego”, zamieszczonym w „Pamiętniku Cieszyńskim” z 2005 roku.

Zacznijmy jednak pod początku, czyli od 1879 roku, w którym to urodził się Jan Szuścik, w podcieszyńskich wówczas Gułdowach. Na świat przyszedł w rodzinie chłopskiej, wielodzietnej. Mimo trudnych warunków domowych, w 1900 roku ukończył seminarium nauczycielskie w Cieszynie, by po nim podjąć pracę na kolei w Boguminie oraz jako nauczyciel w Łazach, czym zajmował się do wybuchu I wojny światowej. Oprócz pracy zawodowej, zaczęła się też jego działalność społeczna i twórcza. Zakładał na Śląsku Cieszyńskim zespoły teatralne, napisał też tekst do przedstawienia teatralnego o folklorze naszego regionu, pt. „Pańszczorze”. Stosunkowo wcześnie rozpoczął też działalność polityczną. Początkowo związał się z grupą „radykałów frysztackich”, skupionych wokół pisma „Głos Ludu Śląskiego”. Po rozpadzie tej grupy stanął po stronie ludowców. Był współorganizatorem Polskiego Stronnictwa Ludowego na Śląsku Cieszyńskim, które powstało w 1906 roku.

W czasie wojny powołany został do armii austriackiej, walcząc na froncie wschodnim. Tam spotkało go sporo przygód, gdyż był ranny, potem wpadł w niewolę rosyjską i wylądował na Syberii. Półtoraroczny, przymusowy i ciężki pobyt za Uralem zaowocował między innymi powstaniem noweli „Śmierć moralna” i kilku sztuk teatralnych, które niestety się nie zachowały. Do Polski wrócił w maju 1918 roku, jednak władze austriackie zaraz ponownie powołały go do wojska. Ostateczny powrót Jana Szuścika z wojny do Cieszyna datowany jest na koniec października 1918 roku. Z ramienia Polskiego Zjednoczenia Narodowego dokooptowano go do Rady Narodowej Księstwa Cieszyńskiego. Zajmował się w niej sprawami mieszkaniowymi i aprowizacyjnymi. Takie stanowisko wiązało się z tym, że w okresie plebiscytu, w celu sprowadzania żywności, jeździł w okolice Warszawy lub Poznania, gdzie szerzył wiedzę na temat sytuacji Śląska Cieszyńskiego. Jan Szuścik zajmował się też werbunkiem ochotników do walki z wojskami czeskimi, które w styczniu 1919 zajęły Cieszyn. Z kolei w pracach Rady Narodowej Księstwa Cieszyńskiego pracował do jej ostatniego posiedzenia, które miało miejsce 4 sierpnia 1920 r. W późniejszym czasie Jan Szuścik był aktywnym działaczem PSL-u w regionie śląskim, przez 10 lat wchodząc w skład zarządu okręgowego. Został wybrany w 1922 roku na posła I Sejmu Śląskiego z ramienia PSL „Piast”. Był tam jedynym przedstawicielem tego ugrupowania, a udział w pracach sejmu regionalnego Witold Marcoń uznaje za sukces osobisty Szuścika.

Kadencja trwała do 1929 roku. W jej trakcie zajmował się sprawami rolnictwa i oświaty. W trakcie tych siedmiu lat opuścił tylko 11 posiedzeń. Dziś można sądzić, że był osobą aktywną, a może i wręcz krewką, gdyż zwalczał posłów chadeckich, był zagorzałym przeciwnikiem polityki Wojciecha Korfantego, a dwukrotnie był przez marszałka przywoływany do porządku, w tym raz po konflikcie z ks. Eugeniuszem Brzuską. Od 1928 roku Jan Szuścik rozpoczął współpracę w wojewodą śląskim Michałem Grażyńskim, czego efektem było między innymi jego szefowanie zakładowi wychowawczemu w Cieszynie.

Kolejnym działaniem Jana Szuścika były starania w sprawie budowy linii kolejowej Ustroń – Wisła – Istebna – Milówka. Sejm Śląski przyjął rezolucję w tej sprawie. Cieszynianin zabiegał też o budowę linii kolejowej Chybie – Skoczów oraz szosowej Ustroń – Wisła Głębce. Finalnie obie te ostatnie inwestycje zaczęto realizować w 1925 roku.

W roku 1930 Jan Szuścik przestał być PSL-owcem. Wstąpił do Narodowo Chrześcijańskiego Zjednoczenia Pracy, zostając w tej partii członkiem zarządu powiatowego w Cieszynie i jego skarbnikiem. Dyrektorem zakładu wychowawczego był do 1935 roku, w którym to przeszedł na emeryturę. Po zakończeniu kadencji sejmu śląskiego natomiast został cieszyńskim radnym miejskim. Tę rolę pełnił do października 1938 roku, kiedy to wojewoda Michał Grażyński mianował go komisarycznym naczelnikiem gminy Łaziska na Zaolziu.

Jan Szuścik uznawany był ponadto za utalentowanego publicystę. Jego artykuły polityczne drukowano na łamach „Głosu Ludu Śląskiego”, on sam wydawał „Nowiny Śląskie”, udzielał się też na stronicach „Miesięcznika Pedagogicznego”. Napisał sztukę pt. „Pani wójtowa”, traktującą o życiu wsi podcieszyńskiej. Otrzymał za nią II Nagrodę Towarzystwa Przyjaciół Teatru Polskiego w Katowicach.

Wybuch II wojny światowej zastał Jana Szuścika w Łazach, gdzie został aresztowany jako jedna z pierwszych osób, co świadczy o tym, że jego wieloletnia działalność była dobrze znana niemieckiemu okupantowi. Został osadzony w obozie koncentracyjnym w Oranienburgu. Tam też został zgładzony 18 kwietnia 1940 roku. Był żonaty, był też ojcem Stefanii Szuścik-Bocheńskiej, żony Feliksa Bocheńskiego, znanego publicysty rodem z Cieszyna.

Postać Jana Szuścika przypominało też Polskie Towarzystwo Ewangelickie, w osobie Stefana Króla, w trakcie spotkania klubowego w kwietniu 2015 roku. Przypomnienie, czy raczej upamiętnianie tej postaci, może być znacznie istotniejsze, gdyż żyjący na Górnym Śląsku potomkowie Jana Szuścika starają się o to, by uczyniono go patronem ronda u zbiegu ulic Bielskiej i Wiślańskiej w Cieszynie. (mc)

google_news