Weekendowe mecze II rundy piłkarskiego Pucharu Polski nie przyniosły niespodziewanych rozstrzygnięć. Takich też w spotkaniach na tym szczeblu być nie mogło.
Zwykło się mówić, że Puchar Polski to turniej tysiąca drużyn bo nawet kopciuszek ma szansę wywalczyć to trofeum. Jednak tylko w teorii, bo w praktyce zespoły z niższych klas rozgrywkowych nie mają najmniejszych szans zaistnieć na szczeblu centralnym, a i z rzadka docierają do finału na szczeblu podokręgu. Z tego powodu pierwsze rundy pucharowych zmagań są przez wiele drużyn traktowane jako kolejna jednostka treningowa, sparing. Rzecz jasna każdy stara się wygrać, ale nie zawsze za wszelką cenę, gdyż oszczędza się siły, a przede wszystkim zdrowie na mecze o ligowe punkty. Inna sprawa, że pomiędzy drużynami z A i B klasy nie widać wielkiej różnicy w prezentowanym poziomie. Zatem każdy wynik jest w tych starciach możliwy. Zapewne tak samo będzie w najbliższy weekend, gdyż dopiero w IV rundzie do zmagań przystąpią kluby z IV i V ligi.
Wyniki II rundy Pucharu Polski:
Borowik Bachowice – Halniak Targanice 4:2
Czarni Koziniec – Żarek Barwałd 1:1 k. 3:1
Stanisławianka Stanisław – Korona Skawinki 2:3
Orzeł Radocza – Leńczanka Leńcze 1:1, k.4:3
Jubilat Izdebnik – Nadwiślanka Brzeźnica 1:4
Wikliniarz Woźniki – Huragan Inwałd 2:3
Strzelec Budzów – Jałowiec Stryszawa 1:0
Grom Grzechynia – Żuraw Krzeszów 2:6
Dąb Paszkówka – Wisła Łączany 0:0, k.6:5
Orzeł Wieprz – wolny los.