Dzisiaj, 1 marca, obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Przy pomniku w Kiczycach, u zbiegu ulic Długiej i Partyzantów, przypomniano o tragicznych wydarzeniach, które miały miejsce w tamtejszej gajówce w 1946 roku. W ataku UB i MO zginęło wówczas sześciu żołnierzy, a gajowy Józef Majko, który użyczył partyzantom noclegu, został zakatowany na śmierć w Urzędzie Bezpieczeństwa w Cieszynie. Aresztowana została także jego córka Helena Kuś.
Tegoroczne obchody miały bardzo uroczysty charakter. Wzbogacone zostały o apel poległych żołnierzy oddziałów partyzanckich VII Okręgu Śląsko-Cieszyńskiego Narodowych Sił Zbrojnych i salwę honorową w wykonaniu 133. Batalionu Lekkiej Piechoty z Cieszyna. Wartę przy pomniku pełniła Grupa Rekonstrukcji Historycznej „Beskidy”. Złożone zostały też biało-czerwone wiązanki i zapalono zostały znicze.
W uroczystości uczestniczyli przedstawiciele skoczowskiego samorządu, z burmistrzem Mirosławem Sitko na czele. Nie brakło także m.in. Janiny Żagan, wicestarosty powiatu cieszyńskiego, reprezentacji Rady Miejskiej Skoczowa, córki zamordowanego gajowego, dyrektorów skoczowskich szkół i przedszkoli oraz uczniów, szkolnych pocztów sztandarowych, delegacji jednostek miejskich, mieszkańców Kiczyc.