Mieszkańcy osiedla Grunwaldzkiego w Bielsku-Białej narzekają, że od dłuższego czasu w pobliżu miejsca ich zamieszkania nie działają latarnie. Nie pomagają cykliczne zgłoszenia do służb. Interwencję podjął radny Konrad Łoś.
Do radnego Łosia z PiS zwrócili się mieszkańcy osiedla Grunwaldzkiego, którzy od dłuższego czasu uskarżają się na egipskie ciemności roztaczające się nad ich osiedlem. – Uciążliwe awarie opraw oświetleniowych na jednym z najstarszych osiedli w Bielsku-Białej są tutaj na porządku dziennym i mają charakter notoryczny. (…) Stan bezczynności odnośnych służb powoduje zagrożenie dla bezpieczeństwa mieszkańców, którzy każdego dnia obawiają się o siebie i swoje dzieci – pisze radny w interpelacji do władz miasta.
Zdaniem mieszkańców temat był wielokrotnie zgłaszany zarówno do miasta jak i innych służb. Wskazują oni, że nawet zwykłe zaparkowanie samochodu pod blokiem w głębokich ciemnościach jest bardzo trudne.
– Brak sprawnych latarni daje się we znaki mieszkańcom w obrębie całego osiedla. To nie jest problem jednej drogi wewnętrznej czy kilku bloków. Ciemno jest na ulicach Milusińskich, Radosnej i Młodości. Mając na uwadze powyższe proszę o skuteczne doprowadzenie do wyeliminowania zgłaszanych przez mieszkańców uciążliwości związanych z notorycznymi awariami oświetlenia oraz stałe monitorowanie ich sprawności – kończy pismo radny.