Wczoraj po południu po kraksie została zablokowana droga ekspresowa S1 na terenie gminy Wilkowice. Niektórym nie chciało się stać w korku… i zawrócili, używając do tego celu tzw. korytarza ratunkowego stworzonego przez innych kierowców.
Około 16.00 na drodze ekspresowej S1 w stronę Bielska-Białej, za węzłem Rybarzowice, 28-latka prowadząca mazdę zbyt szybko chciała pokonać łuk, straciła panowanie nad kierownicą i doszczętnie rozbiła pojazd na barierkach. Wypadł z niego silnik, a wrak zatarasował oba pasy ruchu. Jak się okazało w szpitalu, nie odniosła obrażeń.
O tym, co było później, rozpisują się teraz media w całej Polsce. Według policji, sprzątanie tego bałaganu trwało 40 minut. Jednak wielu kierowców stojących w korku postanowiło zawrócić i jechało pod prąd ekspresówką. Zostali uwiecznieni z kamer samochodowych innych kierowców. Policjanci będą teraz próbować rozpoznać sprawców wykroczeń na podstawie nagrań i składać do sądu wnioski o ich ukaranie mandatami od 200 do 400 złotych i 5 punktami karnymi.