12 listopada o godz. 19.00 w Bielskim Centrum Kultury odbędzie się stand-up Wojciecha Cejrowskiego „Prawo Dżungli”. Występ w amerykańskiej konwencji stand-up comedy oznacza, że na pustej scenie pojawi się jedynie mikrofon i trzymający go podróżnik. Za plecami ekran i zdjęcia z projektora – jako dekoracje i rekwizyty. To tyle i aż tyle, bo występy Wojciecha Cejrowskiego trwają tyle co dobry seans kinowy – prawie dwie godziny.

To nie jest ani „Boso przez świat“, ani zwykłe spotkanie z ciekawym człowiekiem. To jest prawdziwy amerykański format, w którym Wojciech Cejrowski jest najlepszy od lat. Jako jedyny gra równolegle pięć różnych przedstawień „Prawo dżungli”, „Ale Meksyk!”, „Wolna Amerykanka”, „Maniana” i „Smak tropików” i każde na dwie godziny. Zaczynał 30 lat temu w Kalifornii i przywiózł ten format do Polski, która znała wtedy tylko skecze kabaretowe, a teraz także do stolicy Podbeskidzia.

To jednak nie koniec, bowiem, przed każdym występem Wojciech Cejrowski stoi pod salą na stoisku z książkami i wita gości, pozuje do zdjęć, podpisuje dedykacje i z uśmiechem popija swoją yerbę. Jak sam zapewnia, jest cierpliwy jak żółwie błotne, choć potrafi też być szybki jak grzechotnik. W listopadzie na łamach tygodnika będzie można zdobyć bilety wstępu na „Prawo Dżungli”.