Wróżda – premiera książki
Szczegóły:
Nazwa Wydawnictwo INITIUMJedna krótka wiadomość może zburzyć spokój budowany przez lata. Przekonuje się o tym Joanna, która po śmierci córki i walce z ciężką depresją zaczyna nowe życie. Jednak pewnego dnia dzwoni telefon, a tajemniczy mężczyzna w słuchawce twierdzi, że mała Tosia nigdy nie umarła. Na dowód swoich słów wysyła Joannie zdjęcie. Dziecko na nim jest łudząco podobne do jej córki.
Przeciwko tej teorii przemawia niemal wszystko: zaginięcie dziecka, znalezienie ciała i badania DNA, które wykonano. Jednak intuicja matki każe jej rozpocząć prywatne śledztwo. Joanna odkrywa, że sprawa śmierci jej dziecka wiąże się dziwnie ze śmiercią innej dziewczynki z drugiego końca Polski. Wypływa kilka tajemnic sprzed lat. Wypływa również twarz ze starej fotografii, która jest dowodem na to, że w życiu Joanny było więcej kłamstw niż prawdy. Mnożą się pytania, jednak jedno jest najważniejsze: czy Tosia naprawdę żyje?
“Między nią a Katariną jest tylko kilka cienkich nitek powiązań, ale na razie muszę kurczowo się ich trzymać. Dzięki nim być może dowiem się prawdy o tym, co stało się z moim dzieckiem. Siedzi we mnie dziwne uczucie, że wiedza o tym wszystkim to ostatnie, czego mi brakuje, by móc zacząć żyć”
„Żądza zemsty to najbardziej destrukcyjne uczucie. Owładnięta nim osoba gotowa jest dla osiągnięcia celu poświęcić wszystko aż do całkowitej utraty człowieczeństwa. Przeciwstawić się temu może tylko miłość. Czy to wystarczy, by Joanna odzyskała utracone dziecko? Genialny debiut Agaty Kunderman daje odpowiedź na to pytanie. Sięgnijcie po tę książkę, bo naprawdę warto.” – Hanna Greń
Agata Kunderman – mama dwójki dzieci, które są jej największą siłą i motywacją. Pokazuje im, jak ważne są w życiu marzenia. Nie pozwala, by życie mijało niepostrzeżenie. Stara się doceniać jego smaki i wibracje. Zimą śmiga z mężem na snowboardzie, latem na motocyklu. Zabawnymi historiami o swojej rodzinie dzieli się na blogu „Konkret Babka”, gdzie tworzy miejsce pełne ciepła. Uwielbia się wzruszać, płacze na bajce „Auta”, a już disneyowska „Coco” rozkłada ją na łopatki. Bajki ma ogarnięte na bieżąco, jak to mama małych dzieci.
Pisanie to jedna z najważniejszych rzeczy w jej życiu. Miało być tylko „do szuflady”; słyszała, że to trudne, niemożliwe, marzenie ściętej głowy. I kiedy inni mówili o mrzonkach, jej mąż powiedział: „Po prostu pisz”. Dlatego, jak twierdzi, tak ważne jest to, kim się otaczamy.
Swoimi historiami chce poruszać innych. Zaprasza do światów, w których można odnaleźć prawdziwe emocje. Szuka inspiracji w otaczających ją miejscach, dokąd „zsyła” tworzone przez nią postacie. Kiedy pisze, jest obok nich.