Bielsko-Biała Na sygnale Oświęcim

Firma ostrzega, policja przesłuchuje. Te zrzutki to wyłudzenia

Po tym jak w nocy z piątku na sobotę pożar strawił hale produkcyjne znanego producenta paluszków w Malcu, w internecie pojawiły się zbiórki środków na wsparcie. To mogą być wyłudzenia. Policja przesłuchała już jednego z organizatorów.

Komunikat zarządu opublikowano na oficjalnej stronie firmy, której hale ucierpiały w pożarze. “W Internecie i przestrzeni publicznej zaczęły pojawiać się zbiórki mające na celu wsparcie Aksam czy p. Adama Klęczara – prezesa i właściciela firmy. Chcemy poinformować, że żadna z tych zbiórek nie jest oficjalna i prowadzona przez nas. W związku z tym prosimy o zachowanie ostrożności i niewpłacanie datków na cele charytatywne związane z naszą firmą. Zbiórka niestety może okazać się oszustwem i próbą wyłudzenia pieniędzy”.

Małopolska policja poinformowała już o przesłuchaniu 47-letniego mieszkańca Osieka, który organizował taką zbiórkę. W ulotkach, które były kolportowane w różnych miejscach, pisał, że wpłata będzie przekazana na wsparcie firmy po pożarze. Policjanci ustalili miejsce zamieszkania mężczyzny, a następnie został on przesłuchany w oświęcimskiej komendzie policji. Przyznał, że przygotował ulotki, a zbiórki nie konsultował z firmą. Okazało się, że żadna osoba nie dokonała wpłaty na podane konto.

Policja przypomina, że publiczne zbiórki pieniędzy organizują wyłącznie stowarzyszenia, organizacje i fundacje, a także komitety organizowane dla przeprowadzenia zbiórki na określony cel. W zależności od tego, na jakim obszarze zbiórka ma być przeprowadzona, pozwolenia na zbiórkę udziela: wójt, burmistrz, starosta, marszałek województwa lub minister właściwy do spraw wewnętrznych.

 

google_news