Kolejna w ostatnich miesiącach, a pierwsza w tym roku wichura – Fryderyka dotarła do naszego regionu. Niestety, dała już o sobie znać. Za jej sprawą doszło w Białce do pożaru domu.
Silne podmuchy wiatru sprawiły, że iskra, która wyleciała z komina została zawiana na poddasze. Na szczęście mieszkańcy szybko dostrzegli ogień i strażacy błyskawicznie wkroczyli do akcji. Z żywiołem zmagało się 33 strażaków z ośmiu zastępów z Białki, Makowa Podhalańskiego, Juszczyna oraz Suchej Beskidzkiej. W efekcie w mig opanowali sytuację, ograniczając straty do minimum. Spaleniu uległo około 10 mkw. poszycia dachowego, a wraz z nim łaty i folia izolacyjna.