Zamiast kilku było kilkanaście dni. Chodzi o akcję wywózki odpadów wielkogabarytowych w Żywcu.
Przypomnijmy, że burmistrz Żywca Antoni Szlagor ogłosił akcję wywózki śmieci wielkogabarytowych na 30 i 31 marca. Jednak wystawione graty zalegały na ulicach miasta jeszcze przez kilkanaście dni, co wywołało wśród mieszkańców mieszane uczucia. Część z nich uważała, że służby miejskie nie potrafiły sobie poradzić ze zbieraniem opadów. Innych denerwowały wystawione graty na ulicach, bo w niektórych przypadkach były one porozrzucane.
– Przyznam, że akcja przerosła moje oczekiwania. W końcu mieszkańcy zdecydowali się wystawić rzeczy, które zalegały im przez lata w piwnicach czy na strychach. Sami nie przypuszczaliśmy, że ta akcja będzie się cieszyć aż takim wzięciem. W sumie udało nam się zebrać ponad 300 ton co jest istnym rekordem. Szacujemy, że tych gratów było trzy razy więcej niż w przeszłości – mówi burmistrz Żywca Antoni Szlagor.