W ostatnich tygodniach w radach powiatu i gmin z Żywiecczyzny radni podnosili sobie diety. W niektórych gminach wywołało to spore emocje, a w niektórych przeszło dość gładko. Gdzie i o ile radni podnieśli sobie diety?
Na początku tej kadencji, czyli na przełomie lat 2018/2019, podwyżki diet zafundowali sobie radni miejscy z Żywca i gminni z Jeleśni. Nieco zawile było w gminie Czernichów, gdzie obniżono uposażenia przewodniczącego i wiceprzewodniczących, a nieco podwyższono pozostałym radnym. Końcem października 2019 roku diety podnieśli sobie radni z gminy Łodygowice, a dzień później radni z gminy Węgierska Górka. Od lutego 2020 roku wzrosło uposażenie radnych gminy Koszarawa, a od kwietnia 2020 roku gminy Łękawica. Tymczasem w listopadzie 2021 roku, odgórnymi przepisami, wprowadzono możliwość podniesienia diet radnym, i to dość sporą. Zaznaczmy, że – zgodnie z przepisami – radni powiatowi mieli możliwość przyznania sobie wyższych stawek niż radni gminni. Te z kolei też zróżnicowano z uwagi na liczbę mieszkańców gmin. Większe kwoty mogli sobie przyznać radni miejscy czy z gmin powyżej 15 tys. mieszkańców niż mających poniżej 15 tys. obywateli.
W gminie Czernichów do zmian podchodzono dwukrotnie. 30 listopada 2021 roku projekt uchwały spadł z porządku obrad do dalszego dopracowania. Temat powrócił 22 grudnia. W trakcie obrad przewodniczący Patryk Smoła nie podał kwot. W głosowaniu radni zdecydowali o zmianie sposobu dotychczasowego naliczenia diet na ryczałtowe (12 za, 1 przeciw i 1 wstrzymał się od głosu). Przewodniczącemu i wiceprzewodniczącym stawka się nie zmieniła. Pozostali radni mają stałą kwotę niezależnie od tego, ile będzie posiedzeń sesji i komisji.
– Według naszych obliczeń, to 20 procent tego, co przewiduje ustawa – zaznaczył radny Wiesław Prochot.
W gminie Lipowa podwyżkę przegłosowano przy poparciu 13 radnych, którzy byli obecni na sali obrad, czyli jednogłośnie.
Przy uchwalaniu diet burzliwie było w gminie Łodygowice. Emocje wywołał fakt, że proponowane podwyżki to dodatkowe obciążenie dla budżetu w 2022 roku na kwotę 105 tys. zł. Radny Tadeusz Karolini stwierdził, że planowana podwyżka jest za duża i zaproponował, aby zamiast podwyższenia o 80 proc. podnieść o 30 proc. Za jego wnioskiem opowiedziało się 6 radnych (Wiesław Gołuch, Tadeusz Karolini, Czesław Konior, Szymon Pietraszko, Jerzy Sonntag i Filip Szymik), a przeciwko było 8 (przewodniczący Czesław Wandzel, wiceprzewodniczący Mateusz Matuszny i Małgorzata Mieszczak oraz radni: Władysław Drewniak, Grzegorz Jakubiec, Wiesław Kolonko, Sławomir Sołtysik i Anna Wandzel-Tarnawa). Pod głosowanie trafi ł projekt z większą podwyżką. Tu poparło ją 8 radnych (ci sami, którzy odrzucili wniosek o niższą podwyżkę), 1 był przeciwko (Tadeusz Karolini), a 5 się wstrzymało (Wiesław Gołuch, Czesław Konior, Szymon Pietraszko, Jerzy Sonntag i Filip Szymik).
Do dziwnej sytuacji doszło w gminie Milówka. 30 listopada 2021 roku radni przegłosowali podwyżkę dla samych siebie, ustalając stawki: przewodniczący – 1700 zł, wiceprzewodniczący – 1250 zł i radny – 900 zł. Dodatkowo ustalono dodatki za każdą obecność na sesji w wysokości 150 zł, na posiedzeniu komisji dla przewodniczącego tej komisji – 150 zł, a dla członka komisji – 100 zł. Zaznaczono jednak, że dieta radnego nie może być wyższa miesięcznie niż 1200 zł. Wtedy „za” opowiedziało się 9 radnych (przewodniczący Krzysztof Kamiński, wiceprzewodniczący Sławomir Salamon, Dorota Szczotka i Tadeusz Worek oraz radni Józef Bandoła, Agnieszka Bogdał-Caputa, Dariusz Gołuch, Marek Maciejowski i Danuta Szczotka), 2 było przeciwko (Dariusz Kocierz i Ewa Warzecha), a 2 wstrzymało się od głosu (Marek Wojciuch i Stanisław Wojtas). 31 stycznia doszło do kolejnego głosowania, bo służby prawne wojewody śląskiego uchyliły uchwałę z końca listopada. Zaproponowano, że dieta przewodniczącego będzie wynosić również 1700 zł, ale wiceprzewodniczących 1400 zł i przewodniczącego komisji 1300 zł. Z kolei radny miałby otrzymać 1100 zł miesięcznie. Podobnie jak w projekcie z 30 listopada, również w tym z końca stycznia zapisano, że radni otrzymają różnice w podwyżce z wyrównaniem od sierpnia 2021 roku! „Za” było 10 radnych (przewodniczący Krzysztof Kamiński, wiceprzewodniczący Sławomir Salamon i Tadeusz Worek oraz radni: Józef Bandoła, Agnieszka Bogdał-Caputa, Helena Gaweł, Dariusz Gołuch, Marek Maciejowski, Danuta Szczotka i Stanisław Wojtas), 1 był przeciwny (Ewa Warzecha), a 1 się wstrzymał (Marek Wojciuch).
Gorąca dyskusja wokół diet wywiązała się w gminie Radziechowy-Wieprz. Podwyżka miała być wprowadzona 26 listopada, ale projekt uchwały spadł z porządku obrad, co zgłosił radny Jan Kosiec, który dodał, że temat powróci w najbliższym czasie. Podwyżkę „zaklepano” dwa miesiące później. Konkretne stawki przedstawił sekretarz gminy Grzegorz Biela. Radna Katarzyna Syc stwierdziła, że proponowane podwyżki są trochę za wysokie.
– Wiem, że poprzednia uchwała była podejmowana w 2014 roku i rzeczywiście zmieniło się u nas w kraju, a płace poszły w górę. Ale nie tak wysoko jak to tu jest proponowane. Uważam, że powinniśmy trochę obniżyć stawki, z wyjątkiem przewodniczącego, który musi organizować posiedzenia, zapraszać gości, przygotowywać uchwały – mówiła radna Katarzyna Syc, zwracając uwagę na jej zdaniem niesprawiedliwy procentowy wzrost pomiędzy przewodniczącymi a wiceprzewodniczącymi, szefami komisji i radnymi.
Radny Rafał Gołek bronił projektu, mówiąc, że podwyżka nie wynika z inicjatywy radnych.
– Wiemy, że robimy swoją pracę społecznie, a podyktowane jest to przepisami z góry – powiedział.
Z kolei przewodniczący Jacek Świniański stwierdził, że wzrosty są i tak poniżej tego, co mają inne rady, i co sugerował ustawodawca.
– Praca radnego to nie tylko udział w sesjach i komisjach, ale też w swojej wiosce. Gdy ktoś zadzwoni o 24.00 w nocy i potrzebuje pomocy, to jestem – zaznaczył radny Jan Kosiec.
Ostatecznie za podwyżką było 10 radnych, a przeciwko 2.
W gminie Rajcza za podwyżką było 10 radnych, a 1 wstrzymał się od głosu. Tu przewodniczący Zbigniew Kopeć nie miał problemów, by odczytać konkretne kwoty.
W gminie Ujsoły, gdzie radni opowiedzieli się za podwyżką jednogłośnie, przewodnicząca Władysława Salachna również odczytała kwoty nowych stawek diet.
Z kolei w gminie Węgierska Górka przewodnicząca Iwona Kopeć nie przeczytała wysokości kwot diet radnych i bez możliwości dyskusji zarządziła tak błyskawicznie głosowanie, że niektórych radnych aż „zatkało”. Za podwyżką było 9 radnych (przewodnicząca Iwona Kopeć, wiceprzewodniczący Szymon Iwanow, Jan Jurasz i Wojciech Sobel oraz radni Jakub Howaniec, Józef Żyrek, Leon Figura, Magdalena Zemczak i Paweł Piela), a przeciwko 5 (Urszula Figura, Michał Gawliński, Karol Gliszczyński, Michał Juraszek i Marian Pietrasina). Na kolejnej sesji radny Marian Pietrasina zwrócił uwagę przewodniczącej Iwonie Kopeć, by jednak pozwalała wypowiadać się radnym w temacie danej uchwały. Przewodnicząca odpowiedziała krótko: – Dobrze, dziękuję.
W poniedziałek, 28 lutego, na podwyżkę, i to sporą, zdecydowała się większość radnych gminy Jeleśnia. Jeszcze przed podjęciem decyzji, radny Andrzej Góra przyznał, że jest zszokowany wysokością podwyżek.
– Zwłaszcza w obecnym czasie i przy kryzysie na granicy, gdy będzie nas czekało sporo wyzwań – powiedział.
Zaproponował zdecydowanie mniejsze kwoty podwyżki, ale jego propozycja przepadła w głosowaniu.
Jak do tej pory diet nie podnieśli radni miejscy z Żywca oraz radni gmin: Koszarawa, Łękawica, Ślemień i Świnna. Ale kto wie, czy temat nie powróci w późniejszym czasie. Za to w gminie Gilowice przewodniczący Mirosław Pyclik zakomunikował oficjalnie, że radni gminni rezygnują z podwyżki! Dodał, że pieniądze, które miały iść na większe uposażenie radnych, zostaną przekazane na dofinansowanie sportu i jednostek OSP w gminie. Taka decyzja radnych odbiła się szerokim echem w środowisku samorządowym na Żywiecczyźnie i przysporzyła radnym z Gilowic nieco wrogów. Ale ważniejsze dla radnych jest to, że spotkało się to z ogromnym podziwem ze strony mieszkańców gminy.
TABELA DIET RADNYCH POWIATOWYCH, MIEJSKICH I GMINNYCH NA ŻYWIECCZYŹNIE
Teraz radny musi spełniać warunki nie myśleć nie mieć honoru głosować co władza sobie wymyśli i podać konto na kasę .
a co to jest honor, czy ukrył się wśród braku dymisji z własnej inicjatywy?
Zapamiętać tych za takimi podwyżkami i przy wyborach kopa !!!
Chamstwo i skandal nawet podatku od tego darmozjady nie płacą.
Nie wiadomo czy 2300 już po odliczeniu podatku, ale masz rację.
weźmie
Noo, dobrze że chociaż błędy poprawiasz.
Masz rację, biorąc pod uwagę średnio 46 godzin miesięcznie, masz na godzinę płacone 50 zł. Radny raz w miesiącu przebywający na sesji max. 3 godziny ma płacone średnio w/g tabeli: 700 podzielone przez 3 – 230 zł/godz. To jest chore.
To jest skurw–wo i CHAMSTWO nierobów a ciemnota coraz większe podatki żaden szacun do tych darmozjadów.
Przepraszam, pomyłka, 176 godzin pracy w miesiącu a więc trochę ponad 13 zł/godz. Podszywacz, dlaczego mnie nie sprawdzasz?, a i również 2 razy ź jest w nicku.
Mieli pracować dla wyborców mają swoje pensje i jeszcze tyle kasy za parę godzin czyste złodziejstwo a co na to wyborcy cicho nic dziwnego że się każdy pcha nic nie robi tylko podnosi rękę co wójt powie kasa i do domu mafia nie zarabia takiej kasy.
Wójt nic nie powie, ma swoją opcję wśród radnych, która go popiera (większość) i do następnych wyborów wystarczy.
Przedstawione zdjęcie i fragment dyskusji o podwyżce diet a i wcześniej opisywane przez B24 starcie na sesji w gminie Jeleśnia, świadczy o poziomie Przewodniczącego a w dół radnych w niektórych gminach. Nie wiedzą po co dostali władzę.
Widać z bardzo ładnie zrobionego zestawienia, że radni mają całkiem ładną pensyjkę miesięcznie za maksymalnie 1 raz w miesiącu przyjście na sesję, podniesienie ręki do góry w głosowaniu. W tabeli nie podano, że dodatkowo radny ma dietę za przyjście na komisję. W samorządach ustawiono się tak, że biurokratyczną obsługę (pisma, plany pracy, protokoły itp.) sporządza pracownik etatowy w Urzędzie Gminy/Miasta, na sesje, komisje radni mają gotowe materiały podsunięte pod nosy. Nowa ustawa nakłada obowiązek na przewodniczącego rady ściślejszego nadzoru, wydawania poleceń pracownikom w Urzędzie Gminy, którzy są bezpośrednio związani z pracą na rzecz rady – tego nie robi, w statutach… Czytaj więcej »
Młucisz, młucisz,te mądrości z których nic nie wynika.Jedyna korzyść że nie masz już tych durnych nicków. Swoją pensję już przeznaczyłeś dla uchodźców?
młócisz bo młocka
Amebo, błąd był zamierzony, ale Ty znowu nie ogarniasz tylko młucisz komentarz za komentarzem i płodzisz te banialuki.
Jest różnica między dietą a pensją.
Trzeba rozumieć na czym polega komentowanie artykułu w miejscu “Dodaj komentarz”. Nie masz własnego komentarza a robisz wycieczki.
Widzę, że “zawsze biedna” gmina Radziechowy-Wieprz nie szczędzi na radnych. Nie żałowałbym im gdyby nie dziurawe drogi, brak wody i wiele innych tematów.
każdy radny powie, że nie jest on od łatania dróg a i że rozumie iż w gminie nie ma pieniędzy.
Wypadało by zrobić zestawienie zarobków wójtów sekretarzy tam dopiero jest zabawa.