Zaiskrzyło wśród samorządowców w gminie Rajcza. Radny Przemysław Romanek zdenerwował się na wicewójta Jerzego Motykę. W nagranym i udostępnionym publicznie filmiku stwierdził: – Wicewójt sprawuje władzę absolutną i wykazał się arogancją władzy! Poszło o problemy z pomocą dla samotnej matki trójki dzieci z Soli Kiczory.
Radny Przemysław Romanek mówi, że sprawa bardzo go zirytowała.
– Bezradność jako radnego dobiegła do granic mojej wytrzymałości. Ta sprawa do załatwienia przez włodarzy gminy była tak prosta, że to się w głowie nie mieści! Wystarczyło odrobinę dobrej chęci i zrozumienia, a nie urzędniczej bezduszności – mówi radny.
Jak tłumaczy, samotna matka z trójką dzieci (dwójka chodzi do szkoły, a jedno do przedszkola) zgłosiła dyrektorce Niepublicznej Szkoły Podstawowej w Soli Kiczorze (prowadzi ją Fundacja Elementarz z Katowic), że ma problemy z dostępem do internetu. Matka stwierdziła, że ma laptopa z internetem z komórki, który mocno się zacina. Z tego powodu jej dzieci mają kłopoty w nauce zdalnej.
– Ta matka mieszka na piętrze budynku komunalnego, gdzie na parterze jest świetlica środowiskowa. Świetlica, w której jest dostęp do internetu, została zamknięta z powodu pandemii. Dyrektor szkoły z Soli Kiczory poprosiła wicewójta Jerzego Motykę o pomoc w udostępnieniu internetu ze świetlicy. Po tygodniu otrzymała odpowiedź, że wicewójt zrobił rozeznanie u operatora i zaproponował, aby samotna matka podpisała umowę z firmą na dwa lata i płaciła po 60 zł miesięcznego abonamentu. Nie pomogły argumenty, że kobieta nie potrzebuje internetu aż na tak długi okres i byłoby to dla niej spore obciążenie finansowe – relacjonuje radny.
NIE DA SIĘ?
Jak przyznaje, po tym wszystkim poproszono go o pomoc. Radny zadzwonił do wicewójta, chcąc wiedzieć, dlaczego ze świetlicy, która jest publiczna, nie da się udostępnić internetu. Wicewójt potwierdził, że może to być na zasadzie wykupienia abonamentu przez kobietę. Wtedy radny zaproponował włączenie wi-fi w świetlicy i zadeklarował, że przekaże swój prywatny router do rozprowadzenia sygnału w budynku. Wicewójt odparł, że nie wie, czy może ingerować w urządzenie operatora tego typu. Ostatecznie rozmowa nic nie dała.
– Ku mojemu ogromnemu zdumieniu okazało się, że problem można rozwiązać w kilka minut! Wystarczyłoby tylko w świetlicy włączyć router wi-fi i udostępnić hasło do internetu dla samotnej matki mieszkającej piętro wyżej! Niestety, zabrakło troszkę dobrej woli. Przecież ta świetlica z internetem to jest nasze mienie, na które mieszkańcy płacą podatki. Dlatego dostęp do tego internetu powinni mieć wszyscy! Nie ukrywam, że przy rozmowie z wicewójtem wyłączyły mi się hamulce i podniesionym głosem próbowałem go zmobilizować do działania. Ale wicewójt stwierdził, że dostarczenie internetu jest obowiązkiem dyrekcji szkoły. Powiedział mi też, że nie będzie rozmawiał w ten sposób i się wyłączył. Ja rozumiem, że nie będzie rozmawiał z głupim radnym, jeszcze z jakieś Soli Kiczory, bo to jest wicewójt dużej gminy Rajcza. Jako wielki wódz może włączać czy wyłączać cokolwiek i pozwalać na korzystanie z jego prywatnego mienia, jakim jest gmina. Wicewójt sprawuje władzę absolutną, bo jest jeszcze sekretarzem gminy oraz kierownikiem referatu organizacyjnego i oświaty. Jak to się ma do hasła „czas na zmiany”, które w kampanii wyborczej zapowiadał obecny nowy wójt Zbigniew Paciorek? Nie spodziewałem się, że dożyję takiej chwili, że nie można pomóc innej osobie zwykłym prostym gestem – mówi rozgoryczony radny.
WICEWÓJT WYJAŚNIA
Wicewójt Jerzy Motyka zastrzega, że samotna matka nie zwróciła się bezpośrednio do niego z prośbą o udostępnienie internetu.
– Faktem jest, że z taką propozycją 24 kwietnia zwróciła się dyrektor Niepublicznej Szkoły Podstawowej Fundacji Elementarz w Soli Kiczorze. W tym samym dniu zwróciłem się do dostawcy usługi internetowej o przedstawienie propozycji w zakresie podłączenia mieszkania do internetu. Otrzymałem odpowiedź, że istnieją dwie możliwości podłączenia z istniejącego zasilania świetlicy środowiskowej: internet mobilny przenośny 59 zł abonament miesięczny lub internet stacjonarny 69 zł abonament miesięczny. W jednym i drugim przypadku z umową na dwa lata. Taką informację 27 kwietnia przekazałem dyrektor szkoły w Soli Kiczorze. Nie otrzymałem żadnej odpowiedzi – mówi wicewójt.
Potwierdza, że od 27 lipca 2019 roku oprócz obowiązków jako zastępca wójta otrzymał jeszcze dodatkowy zakres jako kierownik Referatu Organizacyjnego i Oświaty w ramach jednego etatu.
– Od 1 grudnia 2019 roku objąłem obowiązki sekretarza gminy Rajcza w wyniku postępowania konkursowego w wymiarze 1/8 etatu. Jednocześnie obniżono dla mnie wymiar pracy zastępcy wójta i kierownika Referatu Organizacyjnego i Oświaty do 7/8 etatu. We wszystkich zakresach, czynności i obowiązki pozostały takie same. Podjąłem się pełnienia tych obowiązków na wyraźną propozycję wójta Zbigniewa Paciorka w ramach prowadzonej polityki oszczędnościowej. W wyniku tych zmian od 1 grudnia 2019 roku moje uposażenie wzrosło o 185 zł brutto. Jeśli chodzi o ocenę słów radnego, to nie aspiruję i nie posiadam cech do wykonywania funkcji w sposób absolutny i arogancki – podkreśla wicewójt Jerzy Motyka.
Nie odniósł się jednak konkretnie do naszego pytania „Dlaczego władze gminy nie chcą pomóc samotnej matce w dostępie do internetu?”.
Areoplan jak już się zabierze za zabawianie świata to klękajcie narody. O rany rany
No tak tu ma Pan racje. Głupi radny…ale zyskał Pan przydomek Areoplan. I mysle że Pan wie przez jaka grupe społeczną.
Co się dziwić zdun z niego był marny:) no a trzeba było gdzieś się podziać.
Maleńkie iskierki a raczej zaściankowe własnopaństwo w sprawach drobnych. Grube umykają.
A nie dało się to zrobić po cichu, bez mediów ? Trochę skromności panie radny. Świadczy to o pana poziomie.
To ten sam radny, który chciał zamknąć publiczne szkoły i oddać je “Elementarzowi” ?
Że tak powiem : z Motyką na księżyc !
SUPER TO SKTAJNA IGNORANCJ