2 stycznia około 18.00, w Godziszce przy ulicy Wilkowskiej zatrzymano 24-letniego kierowcę opla.
Łatwo nie było, bowiem młodzian postanowił uciekać, taranując przy okazji ogrodzenie pobliskiej posesji i radiowóz. Wszystko przez to, że nie miał prawa jazdy i ubezpieczenia OC. Kiedy już został pojmany okazało się, że jest trzeźwy. Dla pewności pobrano mu krew do analizy na zawartość narkotyków.
Uciekinier trafił do aresztu. Dzisiaj miał usłyszeć zarzuty. Od 1 czerwca ubiegłego roku niezatrzymanie do kontroli drogowej jest przestępstwem, za które grozi nawet 5 lat za kratami.