Nadszedł czas na bożonarodzeniowy przysmak Śląska Cieszyńskiego, czyli cieszyńskie ciasteczka. Wiele gospodyń już rozpoczęło prace nad malutkimi i słodkimi wypiekami.
Tradycja wypiekania cieszyńskich ciasteczek sięga prawdopodobnie czasów Habsburgów. Każda z gospodyń ma swój niepowtarzalny zestaw przepisów. Rodzajów jest co nie miara – ule, orzeszki, rogaliki, gwiazdeczki. Do wyboru, do koloru. Niektóre panie średnio wyrabiają około 20 rodzajów słodkości. W tę tradycję chętnie wpisują się także koła gospodyń wiejskich.
W gminie Goleszów gospodynie upiekły ciasteczka na potrzeby promocji. Słów pochwał i wdzięczności nie szczędziła wójt gminy, Sylwia Cieślar. – Dziękuję bardzo paniom za przygotowanie tych malutkich pyszności. Jestem pewna, że swoim niepowtarzalnym smakiem przywołają na twarzach degustujących błogi uśmiech i zostaną w pamięci na całe nadchodzące święta. Wyrazy wdzięczności składam paniom z kół gospodyń wiejskich z Bażanowic, Dzięgielowa, Godziszowa, Kozakowic i Lesznej Górnej – mówi wójt Sylwia Cieślar.