Mikołajkowa atmosfera, sportowe emocje i wielkie serca – tak w skrócie można opisać wyjątkowe wydarzenie, które odbyło się 6 grudnia na boisku w Wapienicy. Turniej o Puchar św. Mikołaja miał w tym roku szczególny wymiar – piłkarze zagrali dla swojego przyjaciela, Wiesława Wacha, byłego zawodnika Bielskich Orłów, którego ciężka choroba odcięła od boiska i codziennej aktywności.
Wiesław Wach przez lata był jednym z najbardziej zaangażowanych i wyróżniających się zawodników w 25-letniej historii TS Bielskie Orły. Dziś koledzy robią wszystko, by okazać mu wsparcie – zarówno finansowe, jak i emocjonalne. Tak było również w czasie charytatywnego turnieju, który w sobotę odbył się w Wapienicy.
– Jak co roku jesteśmy tu dla Wiesia, który na boisku zostawiał mnóstwo zdrowia i zawsze można było na niego liczyć – podkreśla Jacek Mizia, prezes TS Bielskie Orły. – Nasze koleje życia są różne, a to jest taki dar serca, by mu pomóc. Wiesiu to dobry człowiek i znakomity piłkarz, dlatego chcemy, by wiedział, że o nim pamiętamy i nie zapomnimy.
W turnieju udział wzięły trzy drużyny: TS Bielskie Orły, LKS Zapora Wapienica oraz Beskid Andrychów. Sportowe emocje były ogromne, ale najważniejsza była idea – pomoc koledze w codziennych zmaganiach z chorobą i kosztowną rehabilitacją.
1. miejsce zajął LKS Zapora Wapienica, który pokonał Beskid Andrychów 4:1 oraz TS Bielskie Orły 1:0, 2. miejsce – TS Bielskie Orły, po wygranej 6:1 z drużyną z Andrychowa.
Symbolicznym i wyjątkowo wzruszającym momentem było rozpoczęcie turnieju. Pierwsze „kopnięcie” piłki wykonał sam Wiesław Wach, witany na murawie gromkimi brawami kolegów, kibiców i organizatorów. Choć puchar trafił w ręce LKS Zapora Wapienica, prawdziwymi zwycięzcami byli wszyscy, którzy tego dnia pojawili się na boisku – by okazać solidarność, jedność i wsparcie. Uczestnicy turnieju kolejny raz udowodnili, że sport potrafi łączyć ludzi, a futbol ma ogromną moc niesienia dobra.






