Biegacz z Ustronia w ubiegłym roku zaliczył pod Równicą swój Everesting. Teraz chce poprawić swój wynik i to znacznie, przy okazji zachęcając swoich kibiców do pożytecznej zabawy.
O jego wrześniowym wyczynie pisaliśmy TUTAJ. Szczechla zaliczył Everesting w czasie 8,53. Na przełomie marca i kwietnia chce go pobić – to plan minimum, a za cel wziął sobie bycie w tej dziedzinie lepszym od mistrza kolarskiego Alberto Contadora, który w 2020 roku ustanowił rekord świata w Everestingu. Żeby go pobić, Szczechla musiałby poprawić swój rekord o 1,5 godz… i taki właśnie ma plan.
To jednak nie wszystko. Sportowiec zaproponował też swego rodzaju zabawę. W komentarzu pod postem na jego stronie społecznościowej (dostępna i tutaj, poniżej) można zadeklarować dowolną kwotę dla opcji: pobicia swojego rekordu przez Grzegorza, zejścia poniżej 8 godz., poprawienie rekordu Conadora. Jeśli cele te będą osiągnięte, deklarujący daną kwotę wpłaci ją na Hospicjum św. Łukasza Ewangelisty w Cieszynie.
Dodajmy, że Grzegorz Szczechla jest rekordzistą Polski w Everestingu, czyli pokonywaniu na rowerze przewyższeń sumą równych Czomolungmie.