Policja wraz z Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska w Katowicach oraz prokuraturą zajmuje się sprawą odpadów, które porzucono w Drogomyślu. Na prywatnym terenie urosła bowiem spora hałda śmieci.
– Przybyli na wskazane miejsce inspektorzy stwierdzili odpady czarnej zbrylonej substancji – najprawdopodobniej zgrzanego plastiku, rękawiczki gumowe robocze, czarną folię, wiaderka, pojemniki wypełnione zbryloną substancją, włókno szklane, kartony i wałki – zmagazynowane w postaci długiej na około 11 m, a wysokiej na około 2 m hałdy – poinformowała Małgorzata Zielonka, rzeczniczka WIOŚ w Katowicach.
Po przeprowadzeniu oględzin, wykonaniu dokumentacji fotograficznej oraz zebraniu informacji, inspektorzy zawiadomili o sprawie także Prokuraturę Rejonową w Katowicach. Już wystąpiono także do burmistrz Strumienia o podjęcie działań w celu usunięcia odpadów.
Policja i prokuratura na pewno tym problemem się nie zajmuje lub zajmuje pozornie. Takich wulgarnych i zasługujących na potępienie incydentów jest całe mnóstwo. Proszę otworzyć oczy i raczej się nie łudzić działaniami służb. Sugeruję napiętnować przygłupie społeczeństwo i równie przygłupią bandę krzykaczy politycznych, którzy jak dotąd nie opracowali systemu, który mówi, co przeciętny Kowalski powinien zrobić z tego typu odpadami. To, co Pani widzi jest jedynie skutkiem, a nie przyczyną. Pozdrawiam serdecznie