Sport Sucha Beskidzka Wadowice Oświęcim

Halniak się dźwignął

Fot. Wojciech Ciomborowski

Wydawało się, że po wygranych derbach z zembrzyckim Garbarzem makowski Halniak pójdzie za ciosem i wygrzebie się ze strefy spadkowej. Pechowa porażka z LKS Gorzów sprawiła, że przed dzisiejszym starciem z MKS Libiąż podopieczni Marka Kudzi znowu byli w beznadziejnej sytuacji.

– Musimy dziś wygrać bo przed nami już same ciężkie pojedynki. Babia Góra, Tempo, Chełmek. A dół tabeli jest płaski – mówił przed meczem Zbigniew Bach, kierownik Halniaka. I makowianie od pierwszych minut próbowali narzucić swoje warunki, zmuszając przyjezdnych do gry z kontrataku. I właśnie po jednej z kontr libiążanie wywalczyli rzut karny, zamieniony na gola. Wyrównał Szymon Bobek, ale potem gospodarze znowu musieli gonić wynik. Na ich szczęście jeszcze przed przerwą straty zniwelował Adam Piskorz.

Dopiero po zmianie stron mecz zaczął układać się po myśli makowian. Sprawę załatwili Piotr Bagnicki i Arkadiusz Piątek. Obaj zapisali na swoich kontach po dwie bramki. Jedno trafienie gości nie mogło w tej sytuacji niczego zmienić. Tym bardziej, że przez ostatni kwadrans przyjezdni grali w liczebnym osłabieniu.

Halniak Maków Podhalański – MKS Libiąż 6:3 (2:2)
Halniak: Pająk (85’ Kubas), Popowicz (86’ Bach), Furman, Krauz, Kania (46’ Sarnicki), Bobek, Wójtowicz (80’ Czubin), Gałuszka, Piątek (83’ Przybylak), Bagnicki, Piskorz.

navigate_before
navigate_next

Autorem fotoreportażu jest Wojciech Ciomborowski

google_news