Wydarzenia Bielsko-Biała

Hulajnoga to nie zabawka. Lepiej mieć kask

Fot. Marcin Płużek

Śmiertelny wypadek na hulajnodze, do którego doszło ostatnio w mieście, skłania do refleksji. Hulajnoga elektryczna to nie zabawka. A tymczasem tak bywa traktowana.

Hulajnogi elektryczne to obecnie bardzo popularny, zwłaszcza wśród młodych ludzi, środek transportu. W Bielsku-Białej można skorzystać aż z trzech firm wypożyczających takie pojazdy 24 godzin na dobę. Szacuje się, że oferują w sumie od 600 do 800 gotowych do jazdy hulajnóg. Poza tym coraz więcej osób kupuje własne hulajnogi i korzysta z nich na co dzień.

Szkopuł w tym, że hulajnoga elektryczna nie ma wiele wspólnego z niewinną dziecięcą zabawką, a tak niektórzy ją postrzegają. To bardzo szybki pojazd, na dodatek mało stabilny. Niewielkie kółeczka i wysoko usytuowany środek ciężkości sprawiają, że o wywrotkę nietrudno. Wystarczy jakaś nierówność terenu czy gwałtowny ruch kierownicą i można się wywrócić.

W czerwcu w Bielsku-Białej doszło do tragicznego wypadku z udziałem hulajnogi. To był pierwszy tak tragiczny wypadek, ale wywrotek jest mnóstwo. Jak ustaliliśmy, lekarze mają pełne ręce roboty przy opatrywaniu poturbowanych i połamanych hulajnogistów (takie określenie zaleca znany językoznawca prof. Jan Miodek). Na Szpitalny Oddział Ratunkowy Szpitala Wojewódzkiego w Bielsku-Białej w okresie letnim trafia w ciągu tygodnia nawet kilku takich pechowców. Anna Szafrańska, rzecznik prasowy szpitala, mówi, że zazwyczaj są to (ponad 90 procent przypadków) mężczyźni w wieku 30, 40 lat korzystający z hulajnóg po pijanemu. – Ostatnio o drugiej w nocy trafił do nas mocno poturbowany mężczyzna, który wywrócił się jadąc na hulajnodze. Miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu – opowiada Szafrańska.
Coraz częściej hulajnogi na wynajem stają się środkiem transportu wykorzystywanym przez nietrzeźwych biesiadników w drodze z baru do domu. O swoim upadku opowiedział nam mężczyzna, który wsiadł na hulajnogę właśnie po takiej nocnej imprezie w pubie. Jak zapewnia był trzeźwy, ale spieszyło mu się, a że ulice były puste, gnał ile fabryka dała. – To były ułamki sekundy, nawet nie wiem, jak to się stało i wylądowałem na chodniku – wspomina. Wybił bark, a leczenie i późniejsza rehabilitacja kontuzji trwały ponad rok.
Urazami barków czy połamane obojczyki to jeszcze nie najgorsze obrażenia, jakich można doznać. Często są to urazy wielomiejscowe, złamania rąk i nóg, a także bardzo groźne urazy głowy. Zdecydowana większość użytkowników nie jeździ bowiem w kaskach. Zwłaszcza ci, którzy korzystają z hulajnóg wypożyczonych na mieście. Kaski nie są na wyposażeniu, więc aby się w ten sposób zabezpieczyć trzeba by mieć przy sobie własny kask. Tymczasem z ogólnodostępnych hulajnóg często korzysta się spontanicznie, nie planując wcześniej takiej przejażdżki.

Co prawda polskie przepisy (Kodeks ruchu drogowego) nie wymagają zakładania kasku do jazdy na hulajnodze elektrycznej, jednak każdy kto zajmuje się bezpieczeństwem w ruchu drogowym przekonuje, że kask to podstawa. Warto więc o nim pamiętać dla własnego bezpieczeństwa. Inna sprawa to konkretne przepisy regulujące sposób poruszania się hulajnogami. Kierujący są między innymi zobligowani do korzystania ze ścieżek rowerowych czy wyznaczonych dla rowerzystów pasów ruchu na drogach. Tam gdzie takiej ścieżki nie ma (wyznaczonego pasa ruchu) mogą korzystać z jezdni dla samochodów, lecz tylko tam gdzie ruch ograniczony jest do prędkości 30 km/h. W wyjątkowych sytuacjach (to ograniczony przywilej, a nie prawo) osoba na hulajnodze może poruszać się chodnikiem lub drogą dla pieszych, jednak tylko wtedy, gdy chodnik jest usytuowany wzdłuż jezdni, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 30 km/h i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów czy pasa ruchu dla rowerów.

Wjeżdżając na chodnik hulajnogista musi bezwzględnie podporządkować się kilku zasadom. Między innymi ma obowiązek poruszać się po chodniku z prędkością zbliżoną do tej, z jaką poruszają się piesi. Ma ustępować im pierwszeństwa i nie utrudniać poruszania się. Tak stanowią przepisy. Tymczasem widok osób na hulajnogach mknących po chodniku na złamanie karku i lawirujących między przechodniami to częsty obrazek na bielskich ulicach. Podobnie jak ten, gdy na hulajnodze jadą dwie, a nawet trzy osoby – jest to oczywiście niedozwolone.
Jazda hulajnogą po alkoholu to poważne wykroczenie. Jadąc w tak zwanym stanie po spożyciu, czyli od 0,2 do 0,5 promila można dostać mandat w wysokości tysiąca złotych, a kto ma w organizmie powyżej 0,5 promila naraża się na mandat w wysokości nawet 2,5 tysiąca złotych. Czy te surowe przepisy są egzekwowane?

Zapytaliśmy bielskich policjantów, ale nie doczekaliśmy się na konkretne statystyki.

google_news
17 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Oset
Oset
1 rok temu

Wczoraj była powtórka bitwy pod Grunwaldem, Jagiełło rzekł do posłów : a bez kasków mi na bitwę nie wchodzić ,

nie do powtórzenia
nie do powtórzenia
1 rok temu
Reply to  Oset

a to były kaski z OSP

Oset
Oset
1 rok temu

Kaski z osp to po walnym rozrzucane bywają

prawda inna
prawda inna
1 rok temu
Reply to  Oset

Słusznie, po walnym można walnąć takim kaskiem o ziemię a nawet beton i nic się nie stanie jako że się nazywa kask ochronny. Że też hulajnogi o tym nie wiedzą.

Felek
Felek
1 rok temu

Te wyposażenie generują sam problemy …trzeba się zastanowić czy forma bezobslugiwa tych wypożyczalni sprawdzą się i jest bezpieczna ? Przecież system nie zweryfikuje ile lat i w jakim stanie jest osoba wypożyczającą…

nie zweryfikuje
nie zweryfikuje
1 rok temu
Reply to  Felek

Tu trzeba zarabiać a nie wydawać na opłacanie ludzi

Hermenegilda prawdziwa
Hermenegilda prawdziwa
1 rok temu

Bezwzględnie kask!

bezapelacyjnie
bezapelacyjnie
1 rok temu

Podszywacz – chętny do skorzystania z hulajnogi ma nosić ze sobą kask i program rozróżniania kto ma kask a kto nie ma, nie można skorzystać z hulajnogi kto nie ma.

Hermenegilda
Hermenegilda
1 rok temu
Reply to  bezapelacyjnie

Oto bełkot TROLLA mieszacza!

mieszacz troll
mieszacz troll
1 rok temu
Reply to  Hermenegilda

Kolejność nieodpowiednia – podszywacz Hermenegildy, ale kto jest kto już nie będę tłumaczył bo po co się nogi pocą.

Hermenegilda
Hermenegilda
1 rok temu
Reply to  mieszacz troll

Ty już pajacu nic nie musisz tłumaczyć bo dość się ośmieszyleś babę udając.

podszywacz jak koń
podszywacz jak koń
1 rok temu
Reply to  Hermenegilda

Tak podszywacz, “baba z wozu koniom lżej” znam. Ta baba z wozu ośmieszyła się aż konie rżały.

taki sobie koński żart
taki sobie koński żart
1 rok temu

Tak dokładniej dlaczego konie rżały, podszywacz? Bo ta baba została wypchnięta przez konie i poturlała się do rowu.

taki sobie koński żart
taki sobie koński żart
1 rok temu

A te konie CHULIGANY są, co tam troll, mieszacz – CHULIGANY są.

Tadeusz
Tadeusz
1 rok temu

Mnie szlak trafia jak leżą na chodnikach przed wyjściem do bloku itp, nie dziwię sie że ktoś ich rzuca do śmietnika krzaków czy białki

nie moje
nie moje
1 rok temu
Reply to  Tadeusz

a trzeba się dziwić aby był szlag

nie moje, nie dorośliśmy
nie moje, nie dorośliśmy
1 rok temu
Reply to  Tadeusz

Pomyśl, że korzystający z hulajnogi po skorzystaniu nie kładzie jej na chodnik przed wejściem do bloku a stawia na nóżki. Popycha ktoś inny, którego trafia szlag.