Choć teoretyczne każdy musi płacić za odbiór odpadów, wciąż nie brak jest osób, które wyrzucają je, gdzie popadnie – najczęściej w lesie, na brzegu rzeki lub potoku lub przy odludnym odcinku drogi. Ostatniej nocy ktoś w Izdebniku porzucił przy jezdni spaloną wersalkę.
Tak bardzo zbulwersowało to jednego z mieszkańców wsi, że wyznaczył on nagrodę za informację, kto to zrobił. Osoba, która potrafi wskazać sprawcę, dostanie 1000 zł. Jeśli ktoś zauważył człowieka palącego wersalkę lub wyrzucającego ją przy drodze na tak zwanych Stawach, a chce otrzymać tę kwotę, szczegóły znajdzie TUTAJ.
Rzeczywiście draństwo. Ale lepiej byłoby aby sprawiedliwość nie wymierzały prywatne osoby. Jest to rola władz gminy, które mogą posłużyć się tego typu apelem do mieszkańców. I ewentualnym sponsoringiem.