Porady i inspiracje

Izolacja to podstawa

Śląsk Cieszyński położony jest w strefie klimatycznej, w której przez większość roku jest nam… zimno. Dlatego ważne są dwie kwestie: wytwarzanie ciepła i jego odpowiednia izolacja.

Przed chłodem i mrozem uchroni nas nie tylko ocieplenie na podłogach i ścianach, ale również dobrze dobrane drzwi, okna i odpowiednio zaprojektowany dach.

– Ciepło z budynków ucieka przez przegrody, czyli ściany. Przez jedne przechodzi łatwiej, przez inne nieco trudniej. Te, które są dobrymi izolatorami chronią przed utratą ciepła i mają mniejszą przenikalność. To taki współczynnik, który pokazuje ilość utraconego ciepła. Im jest niższy, tym dla nas lepiej. Okna przepuszczają ciepło w jeszcze większym stopniu niż ściany, więc wysokość współczynnika jest w tym przypadku jeszcze ważniejsza – wyjaśnia cieszyński specjalista budownictwa.

Wskaźnik UW, czyli wartości przenikania ciepła, powinien być jak najniższy. Wybierając nowe okna, drzwi czy projektując stropy to właśnie ten wskaźnik powinniśmy sprawdzić. Ma także związek z naszymi finansami – im mniej ciepła ucieknie nam z domu, tym mniej zapłacimy za jego ogrzewanie.

Mając świadomość tego, jak wiele ciepła może przenikać przez wielkie drzwi na taras czy bardzo duże okno dachowe, powinniśmy zadbać o ich szczelność. – Jeśli okna w naszym domu pamiętają poprzednią dekadę, warto od czasu do czasu je sprawdzić. Nawet przez nowe, sprawne okna może uciekać z domu aż 40 procent ciepła! Ile zatem ucieknie przez stare, zniszczone i nieszczelne? – mówi specjalista.

Jeśli dopiero projektujmy nasze wymarzone cztery kąty, warto tak dobrać funkcje i rozkład pomieszczeń, aby usytuowanie okien dało możliwość maksymalnego wykorzystania ciepła pochodzącego z promieniowania słonecznego. Dzięki temu, kiedy już tam zamieszkamy, nie będziemy ponosić wysokich kosztów ogrzewania.

Powstrzymanie uciekającego ciepła to jedno, ale ważne jest też jego… wytwarzanie. Istotny jest odpowiedni piec oraz opał, jednak to nie wszystko. Odpowiednia temperatura musi się także w budynku utrzymywać, dlatego należy dobrze dobrać kaloryfery. Rodzaj i moc grzejnika dobieramy w zależności od wielkości oraz przeznaczenia pomieszczeń. Inny powiesimy bowiem w dużym, otwartym salonie, a inny zastosujemy w niewielkiej łazience. Musimy też mieć na uwadze rodzaj ocieplenia budynku oraz liczbę i wielkość okien oraz drzwi w pomieszczeniu. Przez nie ucieka najwięcej ciepła, więc wybierając rodzaj ogrzewania warto się im dodatkowo przyjrzeć. Najważniejsza jest moc grzejnika. Jak mówi cieszyński specjalista branży grzewczej, przy standardowej wysokości pomieszczenia należy dobrać grzejnik o mocy pomiędzy 70 a 130 watów na jeden metr kwadratowy podłogi. – Grzejnik dobiera się przede wszystkim do kubatury pomieszczenia. Każdy fachowiec, który wybiera nam grzejnik, musi dodatkowo ustalić, jaką przenikalność mają ściany i czy są w pomieszczeniu duże okna. Jeśli są, trzeba zwiększyć liczbę watów na metr kwadratowy. Natomiast jeśli budynek jest świetnie zaizolowany, liczba watów może być mniejsza – dodaje.

Grzejnik zawsze może być większy, szczególnie jeśli pasuje do ogólnej koncepcji i przestrzeni. Na przykład ma być tej samej szerokości, co okno, pod którym wisi czy wpasować się we wnękę w korytarzu. Nigdy jednak nie może być mniejszy, niż wynika to z warunków technicznych.

Przy urządzaniu nowego domu czy remoncie mieszkania ważna jest również strona wizualna. Żeliwne, żeberkowe grzejniki starego typu powoli odchodzą do lamusa. W zamian klienci dostają całą gamę różnego rodzaju płytowych grzejników konwekcyjnych czy drabinkowych. Mogą mieć różny kształt, kolor czy wielkość. Bardzo często stanowią ozdobę mieszkania.

Zaskakujące i dekoracyjne bywają szczególnie grzejniki drabinkowe, które najczęściej stosujemy w łazience. Mogą być niemal całkiem płaskie, o kształcie i wyglądzie obrazu, ławki, półki czy lustra. Bywają nie tylko tradycyjnie białe, ale i we wszystkich kolorach. – Warto jedynie pamiętać, że jeśli grzejnik jest chromowany lub niklowany, to przez ścianki przepuszcza mniej ciepła niż tradycyjny stalowy pomalowany na biało. Trzeba więc kupić o około 50 proc. większy grzejnik, aby oddawał tyle samo ciepła, co tradycyjny – radzi specjalista.

google_news