Dziś wigilia świąt Bożego Narodzenia, a więc kończy się Adwent. Przysłowie mówi: „Gdy w Narodzenie pogodnie, będzie tak cztery tygodnie”, ale jak „Jak w Wigilię z dachu ciecze, zima długo się przewlecze”.
Najważniejszym momentem dnia poprzedzającego święta Bożego Narodzenia jest uroczysta wieczerza w gronie najbliższych. Tradycja każe rozpocząć ją wraz z pojawieniem się pierwszej gwiazdki, symbolizującej Gwiazdę Betlejemską, która prowadziła trzech królów. Niestety, szanse na to, że zobaczymy dziś na niebie pierwszą gwiazdkę, są niewielkie. Wiadomo za to, że słońce zajdzie nad Cieszynem dokładnie o godz. 15.48.
Dla wielu Polaków (zarówno tych bardziej, jak i mniej religijnych) Wigilia to wyjątkowo nastrojowy i najbardziej rodzinny dzień w roku. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa Wigilii towarzyszył motyw czuwania (łac. vigilia = czuwanie). Dawniej przypisywano mu także znaczenie symboliczne. Tradycja mówiła przysłowiami: „Jakiś w Wigilię, takiś cały rok”. Wystrzegano się więc kłótni i sprawiania przykrości bliźnim. W tym dniu należało wstać wcześnie, a nie wylegiwać się (choć nie wolno było nikogo budzić). Rano spieszono także na ostatnie już roraty.
W Wigilię starano się nic nie pożyczać, aby nie czynić tego w nowym roku i aby nie wynieść szczęścia z domu. Nie wolno był rąbać drewna (gdyż cały rok bolałaby głowa) ani wbijać gwoździ do ściany (aby zęby nie bolały). Przestrzeganie punktualności było w tym dniu aż przesadne. W Bielsku-Białej mówiło się, że w dniu wigilijnym należy przynajmniej raz kichnąć, aby uniknąć wczesnej śmierci.
Do dziś w niektórych domach przestrzega się zasady, że w wigilię nie należy prać ani rozwieszać bielizny (by nikt z domowników nie zmarł). Niektórzy nadal też przestrzegają pradawnego zakazu hałasowania (choć nie motywuje się tego wiarą w obecność dusz przodków na ziemi, które hałas może spłoszyć). Dla wierzących jest to po prostu „święty” dzień wymagający stosownego zachowania się.
Współcześnie coraz popularniejszy staje się za to zwyczaj odwiedzania w dzień wigilijny grobów najbliższych zmarłych. Tak jak we Wszystkich Świętych i Zaduszki zapalamy wówczas na grobach świece. Z kolei dzisiejszą kolację powinna rozpocząć wspólna modlitwa i odczytanie fragmentu Ewangelii Łukasza opisującego narodziny Jezusa. Na stole obok Biblii coraz częściej stoją popularne świece Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom – ekumenicznej akcji prowadzonej przez katolicki Caritas, luterańską Diakonię i prawosławny Eleos.
Zgodnie z tradycją na wigilijnym stole powinno znaleźć się 12 dań. Aby zaś zapewnić sobie pomyślność w nadchodzącym roku należy skosztować każdego z nich. Wigilii towarzyszy cała gama zwyczajów i symboli, bez których wiele osób nie wyobraża sobie świąt. Pod obrus zwykle wkładamy odrobinę siana (nawiązując do żłóbka, miejsca narodzin Chrystusa). Zanim goście skosztują przygotowanych potraw, wszyscy składają sobie życzenia, przełamując się opłatkiem, symbolizującym miłość i przebaczenie. Na stole pozostawia się też dodatkowe nakrycie dla „zbłąkanego wędrowca”.
Dzień wieńczy udział w Pasterce, czyli uroczystej mszy odprawianej najczęściej o północy (lub w godzinach wieczornych) z 24 na 25 grudnia. Pasterka upamiętnia oczekiwanie i modlitwę pasterzy zmierzających do Betlejem. Definitywnie też kończy post mięsny, choć inaczej jest w tradycji luterańskiej, gdzie w Wigilię nie ma obowiązku powstrzymywania się od spożywania mięsa.
„Luteranie uczestniczą w nabożeństwach i gromadzą się na uroczystych kolacjach w domach. W zależności od regionu nabożeństwa odbywają się przed lub po kolacji wigilijnej. Odczytywane są fragmenty Pisma Świętego dotyczące narodzin Jezusa i znaczenia tego wydarzenia dla ludzi. W kościołach ustawione są choinki, rzadziej występuje szopka czy żłóbek. Szopka jest ewangelikom znana (pojawia się w luterańskich domach czy podczas jasełek), ale ten symbol pokazuje, że pojawiło się na świecie dziecko, nie mówi bezpośrednio o tym, co Chrystus uczynił dla ludzi, tymczasem Święta Bożego Narodzenia przede wszystkim powinny mówić o zbawieniu, o śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa” – informuje Agnieszka Godfrejów-Tarnogórska, rzecznik Kościoła ewangelicko-augsburskiego w Polsce i dodaje, że szczególny charakter mają też świąteczne nabożeństwa wczesnym rankiem, 25 grudnia zwane „jutrzniami”. „Jutrznia to nawiązanie do rozjaśniającego mrok światła, które ujrzeli w nocy pasterze udający się do Betlejem” – tłumaczy Agnieszka Godfrejów-Tarnogórska.