Mariusz Gaca niespodziewanie został drugim trenerem siatkarek i jeszcze bardziej niespodziewanie przestał nim być.
Gaca jeszcze w ubiegłym sezonie sam biegał po parkiecie – był kapitanem BBTS-u. Po zakończeniu rozgrywek, podczas posiedzenia komisji sportu w Urzędzie Miejskim, prezes BKS-u Andrzej Pyć powiedział oficjalnie, że w kolejnym sezonie Gaca będzie pomagał trenerowi siatkarek Bartłomiejowi Piekarczykowi. Oświadczenie prezesa Pycia wywołało zdumienie obecnego na posiedzeniu komisji prezesa BBTS-u Piotra Pluszyńskiego, który stwierdził, że nic o tym nie wie…
W ten sposób świat (czy raczej lokalny światek) dowiedział się, że Mariusz Gaca zakończył przygodę z BBTS-em i przeniósł do BKS-u. W nowym sezonie towarzyszył trenerowi Piekarczykowi w kilku meczach, ale od dłuższego czasu nie sposób było go wypatrzeć na trenerskiej ławce drużyny. Informacji, że jest drugim trenerem próżno już szukać na stronie internetowej klubu (wcześniej tam widniała). Gacy nie ma też na wspólnym zdjęciu drużyny i sztabu trenerskiego.
Po ostatnim meczu siatkarek BKS-u z Legionovią zapytałem więc trenera Bartłomieja Piekarczyka, gdzie się podział Mariusz Gaca. Usłyszałem, że… już nie pracuje w klubie. O powodach tej sytuacji trener Piekarczyk wolał jednak nie mówić. Podobnie jak prezes stowarzyszenia BKS “Stal” Piotr Filek, którego zagadnąłem o to chwilę później. Prezes potwierdził tylko, że Mariusz Gaca nie jest już zatrudniony w klubie.
Dziwne to wszystko co dzieje się w bielskiej siatkówce. Moim zdaniem czas przewietrzyć BBTS.
Poszło o forsę czy o coś innego ?
no to mamy świąteczną tajemnicę