Wydarzenia Bielsko-Biała

TS Podbeskidzie, spalarnia, wycinka drzew. Jarosław Klimaszewski szczerze o swojej kadencji | WIDEO

Mija pięć lat kadencji prezydenta Bielska-Białej. Jarosław Klimaszewski twierdzi, że w mieście żyje się coraz lepiej, co potwierdzają miejsca w rankingach. Mieszkańcy są szczęśliwi, nie brakuje miejsc w przedszkolach, wywóz śmieci jest jednym z najtańszych w regionie. Dlatego chce przez kolejną kadencję pozostać na obecnym stanowisku. – Nie chodzi o to, żeby rządy były spokojne. Lepiej reagować dynamicznie na zmieniające się sytuacje. Tak naprawdę tego spokoju nie było, ale każdy kto obejmuje taką funkcję liczy się z tym, że spokoju nie ma – mówi. Rozmawiał Adam Kanik.

Czy jest Pan zadowolony z tych pięciu lat?

Jarosław Klimaszewski: – Moje osobiste poczucie jest drugorzędne. Niedługo wybory, mieszkańcy to ocenią. Sam nikt niczego nie osiąga. Myślę, że wspólnymi siłami mieszkańców udało się te pięć lat przepracować bardzo intensywnie. Z dobrymi efektami, pomimo tych kataklizmów, które nasze miasto i cały kraj dotykały. Tak jak mówię, od oceniania mnie są mieszkańcy. To co od lat było naszym atutem, czyli zrównoważony rozwój miasta zostało zrealizowane.

Wychodzi na to, że edukacja to największy wydatek miasta. Suma wyniosła 2,5 mld zł w ciągu tych kilku lat.

– To jest obciążenie gminy, które zawsze jest na takim poziomie. Miasto musi dużo dopłacać. Traktujemy to nie jako koszt, a jako inwestycję w przyszłe pokolenia. Dzięki tym wydatkom poziom nauczania w naszym mieście utrzymywany jest na bardzo wysokim poziomie. Najwyższym w województwie, jednym z najwyższych w kraju. Być może dlatego dwa uniwersytety powstały, żeby potem przejąć tych uczniów i ich odpowiednio pokierować. O ¼ zwiększyliśmy liczbę miejsc w żłobkach, co cieszy. W przedszkolach tej chwili nie ma najmniejszego problemu z miejscami. Osiągnęliśmy stan, że te ponad 5 tys. dzieciaków w przedszkolach i szkołach publicznych ma miejsce i bardzo się z tego cieszymy.

Spalarni nie udało się wybudować, ale czy w przypadku kolejnej kadencji nie powstanie? Trzeba będzie znaleźć inne rozwiązanie na najbliższe lata.

– Uznałem referendum, które było nieważne, to była moja decyzja. Jednoosobowa i bardzo trudna, ale uważam, że trzeba liczyć się z mieszkańcami, bo w końcu dla nich pracuję. Gospodarka odpadami to jest problem, który zawsze w samorządzie będzie. Już wiadomo, że spalarnia nie powstanie w naszym mieście, i tę frakcję trzeba będzie zawozić do innych spalarni, które już istnieją, i do tych które powstaną. Oby powstały jak najbliżej, aby koszty tego były jak najniższe, bo to się przekłada na opłaty śmieciowe. W połowie roku trzeba będzie rozpisać przetarg i pewnie jakaś podwyżka cen będzie.

Tyle mówi się o wycince drzew, a jak się okazuje, w ostatnich 10 latach liczba drzew w Bielsku-Białej wzrosła o 10 procent. Suma wydatków na tereny zielone to 131 mln zł za Pana kadencji. Jest chyba coraz lepiej?

– Jest coraz lepiej, ale nie jest idealnie. Zawsze ktoś ma prawo słusznie wytykać pewne rzeczy. Świadomość ekologiczna w naszym mieście bardzo rośnie i bardzo mnie to cieszy. Dosłownie wycinka jakiegokolwiek drzewa budzi reakcję mieszkańców i słusznie, my odpowiadamy. Nie da się tak, że nie wytnie się żadnego drzewa, pewne inwestycje muszą być, zawsze robimy to w dialogu. Została powołana rada ds. ekologii i zieleni gdzie są wieloletni już działacze ekologiczni. Siadamy, rozmawiamy z mieszkańcami, wycina się mniej, znajduje jakieś inne rozwiązania. I tak przy każdym projekcie staramy się robić. Uważam, że to się sprawdza. Mieszkańcy mają prawo nie wiedzieć czy to jest wycinka, czy pielęgnacja czy też zwykła gospodarka lasem.

Pół żartem, pół serio mówił Pan, że jedną z pańskich porażek są wyniki Podbeskidzia. Czy można się do tego odnieść?

– To jest tak, że prezydent w zasadzie odpowiada za wszelkie negatywne zjawiska w mieście siłą rzeczy. Te pozytywne nie są tak medialne, ale co zrobić. To jest spółka. Spółka sportowa. Wszystko zależy tam od wyników sportowych. To przekłada się na finanse. Te wyniki nie są zadowalające jak wiemy. Na dzień dzisiejszy Podbeskidzie jest w strefie spadkowej. W związku z tym nastąpiły wprowadzone zmiany w zarządzie. Robimy nowy program naprawczy. Jest nowy prezes, który ma postawić diagnozę jak najszybciej się da i przedstawić plan działania. Jak najszybciej trzeba to robić. To jest duży wydatek dla miasta. Przypomnijmy, że są inne kluby w naszym mieście i ja jako prezydent muszę balansować pomiędzy zagorzałymi kibicami, którzy chcieliby żeby przeznaczyć finanse na klub, a krytykami, którzy woleliby żebym przeznaczył na inny cel. Ostatecznie to Rada Miejska podjęła decyzję, żeby zwiększyć finansowanie wszystkich klubów w mieście, w tym Podbeskidzia.

 

google_news
9 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Iwonka
Iwonka
10 miesięcy temu

Pan prezydent oderwany od rzeczywistości i mieszkańców

Wielka Szkoda
Wielka Szkoda
11 miesięcy temu

Panie prezydencie nawet jeżeli jest Pan miłym i sympatycznym człowiekiem to niestety jest Pan członkiem organizacji przestępczej o nazwie PO a to dyskredytuje Pana w oczach każdego przyzwoitego człowieka

sprawczość
sprawczość
11 miesięcy temu
Reply to  Wielka Szkoda

Na pewno prezydent weźmie sobie do serca tą ocenę i wypisze się z PO. Zrobi to w roku przestępczym czy też przestępnym, co za różnica.

Hermenegilda
Hermenegilda
11 miesięcy temu
Reply to  sprawczość

Trollu nie idź tą drogą ! Masz za mały rozumek żeby takie tematy ogarnąć.

Hermenegilda
Hermenegilda
11 miesięcy temu
Reply to  Hermenegilda

Ja Hermenegilda mogę dodać od siebie, że moja kadencja w domu jeszcze się nie skończyła, dostałam wotum zaufania od siebie mimo, że kilku planów nie zrealizowałam. Ale miałam na-pięty rok od lewej i prawej nogi.

Hermenegilda
Hermenegilda
11 miesięcy temu
Reply to  Hermenegilda

No i jeszcze mój wielki rozumek spowodował, że sobie udzieliłam absolutorium za mijający rok, mam trochę długów, niektóre się spłaci, inne zapomni.

Ilona
Ilona
11 miesięcy temu

Miły w kontaktach z obywatelami to plus Minusy: -brak wywiązania się z budżetu obywatelskiego przez 2,3 lata przez co ceny na inwestycje zostawały okrojane o 40% -brak szumnie zapowiadanych konsultacji z organizacjami w sprawach zmian w mieście -braki w inwestycjach miasta , basen czynny 4mc w roku remont za 50.000.000zł a brak 3.000.000zł za roczny czynsz na oświenie ulic gdzie basen nie był w katastrofalnym stanie bo niecka remontowana ok.15 lat wcześniej…inwestycja mogła poczekać 2 lata (za to urząd miejski świeci całą dobę nawet taras ) -rozbudowa machiny urzędniczej nowe budynki,nowi ludzie,zakupy aut elektrycznych,remonty parkietów czy instalacja przeciw gołębią gdy… Czytaj więcej »

Last edited 11 miesięcy temu by Ilona
podbeskidzki bufon?
podbeskidzki bufon?
11 miesięcy temu

“Mieszkańcy są szczęśliwi(…) Dlatego chce przez kolejną kadencję pozostać na obecnym stanowisku.”Wałęsa też tak myślał.

fajnie
fajnie
11 miesięcy temu

Polityk a szczerość to dwie sprzeczności, podsumowanie na koniec roku raczej bo do końca kadencji jeszcze chwila.